Psycho!!
-
Jakis miesiac temu na ul. Konstancinskiej w Wawie (nieduza ulica za centrum handlowym)
pijany chlpaczek dla jaj wylazil przed samochody. Zatrzymalem sie i 112.
Gosciu mial pecha bo po zgloszeniu radiowoz przyjechal w jakies 3 min, widocznie byli w
okolicy. No i zabrali biedaka na impreze do izby pewnie. -
Jade sobie balicką w strone domu i dojeżdzam do świateł ( oczywiście mam zielone ) jestem juz
nawet blisko a tu nagle koleś mi na jezdnię wychdzi . Pichy na maksa a koles zamiast
uciekac to mi reka macha zebym sie zatrzymał . Ledwo co mi sie udało to koleś na mnie
normalnie z gębą : " Jak jezdzisz deb..u !! " A ja oczywiście dalej mam zielone!!!!
Normalnie w pewnym momencie nabrałem ochoty żeby go rozjechaćmialem podobna sytuacje ale jechalem ze starszymi, tak sie wkurzylem ze otworzylem szybe i puscilem taka wioche, ze mi sie glupio zrobilo. starsi na mnie spojrzeli jak na debila, ale mi sie zagotowalo konkretnie. raz na jakis czas jakis idiota wlazi mi pod prosto pod auto na moim zielonym. normalne skur........... bo inaczej tego nie da sie nazwac. <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
czasami jak mam takiego klienta to zasprzeglam i troche mocniej depcze w gaz, nieraz tez do tego jeszcze sobie potrabie bo klakson mam konkretny.
-
trzeba bylo wjechac.. mialbys zrobione auto za darmo, a facet mandat
nie byloby tak kolorowo jakby sie debilowi cos stalo
-
W sumie to gorsze są babcie <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />z zakupami zapylające po pasach pomimo ruchu!!! A jeszcze lepsze jest to że odwracają głowe w drugą strone i udają że nic nie widzą <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
bardzo miły wątek.
Ciekawi mnie jedno. Jak Wy jesteście "pieszymi" to zawsze czekacie na zielone światło? Mnie czasami nerwica bierze jak mam czekać... A mają w autach hamulce, niech hamują... ;-) -
W sumie to gorsze są babcie z zakupami zapylające po pasach pomimo ruchu!!! A jeszcze lepsze
jest to że odwracają głowe w drugą strone i udają że nic nie widządokladnie jak mowisz, nawet takiej sie jezora nie pokaze, bo srodkowego palca i tak raczej nie skumaja.
-
bardzo miły wątek.
Ciekawi mnie jedno. Jak Wy jesteście "pieszymi" to zawsze czekacie na zielone światło? Mnie
czasami nerwica bierze jak mam czekać... A mają w autach hamulce, niech hamują... ;-)jak juz przelaze na czerwonym to nie pod kola jadacego auta. trzeba byc niezle <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
ps. nie wiem czy wiesz ale na niektprych przejsciach na sygnalizatorach sa takie guziczki, ktore trzeba nacisnac zeby zmienilo sie na zielone <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
jak juz przelaze na czerwonym to nie pod kola jadacego auta.
To wiadomo... ;-)Ale jak samochód jeszcze jest daleko...
ps. nie wiem czy wiesz ale na niektprych przejsciach na sygnalizatorach sa takie guziczki, ktore
trzeba nacisnac zeby zmienilo sie na zieloneTa... Trzeba podać imie i nazwisko. Później ładnie podziekować... ;-)"Zróbmy sobie wnuka" ;-)
-
To wiadomo... ;-)Ale jak samochód jeszcze jest daleko...
Ta... Trzeba podać imie i nazwisko. Później ładnie podziekować... ;-)"Zróbmy sobie wnuka" ;-)<img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Nie no jak jestem pieszo to też przechodze przez ulice na czerwonym ale raczej staram sie nie dać zabić
Po prostu niektórym chyba na życiu nie zależy ale czemu to musi być kosztem naprawy mojego auta??
-
Po prostu niektórym chyba na życiu nie zależy ale czemu to musi być kosztem naprawy mojego
auta??Bo Ci ludzie wiedzą, że masz baaaaardzo wyjątkowego Swifta ;-)