urywajace sie sruby
-
Niestety tak dzieje sie przyczyna jest uszkodzona
uszczelka dotyczy to srub z gornego rzedu
(zwlaszcza srodkowe)miedzy sruba a otworem jest luz
gdzie dostaje sie plyn chlodz.(gwint jest
ok5cm.nizej)przez sparciala uszcz.glowicy co
powoduj zapieczenie sruby lub jest to poprostu
zwykle zapieczenie sruby .Zanim odkrecisz glowice
przywal mlotkiem (porzadnie)poprzez pobijak
(najlepiej z miekiego materialu jak aluminium
itp.)w leb sruby
to ulatwi odkrecenie.
No ale to "opukiwanie" jest tak oczywistym zabiegiem (przynajmniej dla mnie), ze nawet nie pomyslalem ze kolega Robert75 tego nie zrobil (a moze jednak zrobil??) przed zabraniem sie za odkrecanie.Sorki za ewentualne beledy to moj
debiut na forum
Bledow nie widze, ale serdecznie witam nowego usera <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />BTW z ktorego roku jest Twoj Forman?
-
No ale to "opukiwanie" jest tak oczywistym zabiegiem
(przynajmniej dla mnie), ze nawet nie pomyslalem ze
kolega Robert75 tego nie zrobil (a moze jednak
zrobil??) przed zabraniem sie za odkrecanie.
Bledow nie widze, ale serdecznie witam nowego usera
BTW z ktorego roku jest Twoj Forman?Niestety srub nie "opukiwalem", nastepnym razem pukne chociaz mam nadzieje, ze w najblizszej przyszlosci nie bede musial tego robic. W ciagu 3 lat uzytkowania skody wymienialem uszczelke pod glowica kilkakrotnie, ciagle ubywanie plynu, nawet kupilem druga glowice, nikt nie potrafil znalezc przyczyny, jak sie okazalo nieszczelnosci byly pod tulejami, zalozylem nowe podkladki miedziane i dodatkowo uszczelnilem silikonem, zime przejezdzilem nie dolewajac kropli tylko zastanawiam sie czy plyn z biegiem czasu nie rozpusci silikonu??? a moze na okres letni zalac woda?
-
Niestety srub nie "opukiwalem", nastepnym razem pukne
chociaz mam nadzieje, ze w najblizszej przyszlosci
nie bede musial tego robic. W ciagu 3 lat
uzytkowania skody wymienialem uszczelke pod glowica
kilkakrotnie, ciagle ubywanie plynu, nawet kupilem
druga glowice, nikt nie potrafil znalezc przyczyny,
jak sie okazalo nieszczelnosci byly pod tulejami,
zalozylem nowe podkladki miedziane i dodatkowo
uszczelnilem silikonem, zime przejezdzilem nie
dolewajac kropli tylko zastanawiam sie czy plyn z
biegiem czasu nie rozpusci silikonu??? a moze na
okres letni zalac woda?
Nie zmieniaj na wode (w niczym to nie pomoze, a wrecz moze zaszkodzic). Nowe podkladki miedziane i silikion powinny zdac egzamin. IMO plyn nie rozpusci silionu. -
Niestety srub nie "opukiwalem", nastepnym razem pukne
chociaz mam nadzieje, ze w najblizszej przyszlosci
nie bede musial tego robic. W ciagu 3 lat
uzytkowania skody wymienialem uszczelke pod glowica
kilkakrotnie, ciagle ubywanie plynu, nawet kupilem
druga glowice, nikt nie potrafil znalezc przyczyny,
jak sie okazalo nieszczelnosci byly pod tulejami,
zalozylem nowe podkladki miedziane i dodatkowo
uszczelnilem silikonem, zime przejezdzilem nie
dolewajac kropli tylko zastanawiam sie czy plyn z
biegiem czasu nie rozpusci silikonu??? a moze na
okres letni zalac woda?
Dziwi mnie ze kilkakrotnie robiles uszczelke i nikt niezorientowal sie o co chodzi 'jezeli sa uszkodzone podkladki tulei to zbiera sie piana nz korku wlewu oleju jezeli wymieniasz uszczelke i na starej niema sladu nieszczelnosci a sa wskazani ze plyn chlodz. przedostaje sie do silnika to nalezy sprawdzic szczelnosc tulei(najprosciej zdemontowac miske oleju i dojrzec od dolu na miejsce osadzenia tulei).Mam nadzieje ze po osadzeniu tulei sprawdziles czy sa w poziomie iczy sa wyzej nad plaszczyzne bloku (0,10-0,15).Zawsze nalerzy sprawdzac plaszczyzne glowicy ewentualnie ja splanowac w zakladzie szlifierskim (to chyba jest oczywiste). -
Niestety srub nie "opukiwalem", nastepnym razem pukne
chociaz mam nadzieje, ze w najblizszej przyszlosci
nie bede musial tego robic.
Tego Ci zycze.BTW jak poradziles sobie z tymi sporymi kawalkami srub, ktor zostaly w bloku? Zastosowels pozniej oryginalne (nowe) sruby czy dorabiane? Co z gwintami w glowicy?
-
Tego Ci zycze.
BTW jak poradziles sobie z tymi sporymi kawalkami srub,
ktor zostaly w bloku? Zastosowels pozniej
oryginalne (nowe) sruby czy dorabiane? Co z
gwintami w glowicy?DDX dzisiaj jestem po 5 <img src="/images/graemlins/piwo.gif" alt="" /> ale jutro odpowiem.
pozdrawiam <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
DDX dzisiaj jestem po 5 ale jutro odpowiem.
O.K. rozumiem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />... chyba ja tez dzisiaj jestem w nienajlepszej kondycji bo w ostatnim zdaniu poprzedniego posta napisalem "Co z gwintami w glowicy?", a oczywiscie chcailem napisac "Co z gwintami w bloku?".
-
O.K. rozumiem ... chyba ja tez dzisiaj jestem w
nienajlepszej kondycji bo w ostatnim zdaniu
poprzedniego posta napisalem "Co z gwintami w
glowicy?", a oczywiscie chcailem napisac "Co z
gwintami w bloku?".wlasnie tak sie zastanawiale o co Ci chodzi z tymi gwintami w glowicy:) ale juz wszystko rozumiem hihi <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
BTW jak poradziles sobie z tymi sporymi kawalkami srub,
ktor zostaly w bloku? Zastosowels pozniej
oryginalne (nowe) sruby czy dorabiane? Co z
gwintami w glowicy?Sprawa nie byla prosta, na poczatku sam postanowiłem rozwiercic i wywiertakiem wykrecic urwana srube jednak wywiertak pekl i praktycznie nie bylo mozliwosci wyciagniecia sruby. Po nieudanej probie zaholowalem samochod do slusarza ktory nagwintowal otwor (sruba urwala sie na glebokosci ok 5-7 cm), wytoczyl szpilke, to samo zrobil z druga urwana sruba, teraz mam 2 dorobione szpilki i wszystko jest ok. Pozdrawiam
-
Sprawa nie byla prosta, na poczatku sam postanowiłem
rozwiercic i wywiertakiem wykrecic urwana srube
jednak wywiertak pekl i praktycznie nie bylo
mozliwosci wyciagniecia sruby. Po nieudanej probie
zaholowalem samochod do slusarza ktory nagwintowal
otwor (sruba urwala sie na glebokosci ok 5-7 cm),
wytoczyl szpilke, to samo zrobil z druga urwana
sruba, teraz mam 2 dorobione szpilki i wszystko
jest ok. Pozdrawiam
Dorze zrobiles z tym slusarzem te szpilki to sprawdzona sprawa. -
Sprawa nie byla prosta, na poczatku sam postanowiłem
rozwiercic i wywiertakiem wykrecic urwana srube
jednak wywiertak pekl i praktycznie nie bylo
mozliwosci wyciagniecia sruby. Po nieudanej probie
zaholowalem samochod do slusarza ktory nagwintowal
otwor (sruba urwala sie na glebokosci ok 5-7 cm),
wytoczyl szpilke, to samo zrobil z druga urwana
sruba, teraz mam 2 dorobione szpilki i wszystko
jest ok. PozdrawiamDzieki ze pamietales <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
A swoja droga to dobrze, ze powstal ten watek, bedzie on swego rodzaju przestroga dla innych, zeby przypadkiem nie zapomnieli o "opukiwaniu", w przeciwnym wypadku moze sie skonczyc niemalymi klopotami...