startuje ktos w......
-
nierozumiem
Czego nie rozumiesz?
-
Ja tez za bardzo nie rozumiem...
Poczytaj ksiazki znanych kierowcow, np. Zasada - Szybkosc bezpieczna. Tobie sie chyba regułki pomieszaly.
-
To są zawody dla taksówkarzy.
A chcialbys wygrac samochod, ktorym przed momentem 100 osob darlo asfalt, krecilo baczki na recznym i katowalo go w najprzerozniejsze sposoby? Polecam dokladna lekture regulaminu - 10 najlepszych w probie stewarda jedzie potem normalna czasowke. Nie wiem czy miales okazje pojezdzic samochodem z pileczka w na talerzu - otoz zapewniam Cie ze nauczylbys sie wiele.
-
Czego nie rozumiesz?
co ma peugeot d oimprezy win rally car
-
co ma peugeot d oimprezy win rally car
Jest to podobna impreza z podobną nagrodą główną.
Może się nie znam, ale co ma sportowa jazda do jazdy z tależem na masce z piłeczką w środku. Peugeot ustawia tak próbę, że samochód się nie niszczy. Każdy tylko raz rusza z miejsca i nie zmienia biegu. Ten tależ to jest jakiś pomysł, ale nie chcę jechać do Krakowa żeby grać w grę, której nigdy nie trenowałem, i której nikt inny nie trenuje. Gdyby było to w Warszawie i wpisowe byłoby jakieś znośne to może bym się wybrał dla jaj. Póki co Clio nie ma anteny na masce.
A tak z ciekawości czy mogli byście mi wyjaśnić czego można się nauczyć jadąć próbę stewarda? -
płynnosci, nieszarpania i przede wszystkim myślenia!!
-
płynnosci, nieszarpania i przede wszystkim myślenia!!
W sumie tak. Przede wszystkim myślenia, bo szarpać czasem też trzeba umieć, jeśli wymaga tego sytuacja. Jeździłeś kiedyś z tależem na masce?
-
nie ale z chęcią bym sobie pojeździł coprawda nie za 200 PLN!!!
-
nie ale z chęcią bym sobie pojeździł coprawda nie za 200 PLN!!!
Może na następne koło młodych przykręcimy sobie tależe do maski i będziemy się delektować.
-
W sumie tak. Przede wszystkim myślenia, bo szarpać czasem też trzeba umieć, jeśli wymaga tego sytuacja. Jeździłeś
kiedyś z tależem na masce?Jam jeździł, raz w zyciu ;-), zresztą podobnie jak na trolejach. Firma nam kiedyś zafundowała na imprezie integracyjnej ;-).
Oba ćwiczenia nie są jakims idealnym odpowiednikiem rajdowania, ale czegoś tam nauczyć się można. W sumie chyba ciekawsza jest jazda z piłeczką, bo rzeczywiście uczy toru jazdy i maksymalnego wykorzystania przyczepności przez cały czas jazdy (czyli płynnosci). Troleje są dobre dla pań, które nigdy nie doświadczyły jak tył (bez skojarzeń proszę) wymyka się spod kontroli.pozdr.
-
A gdyby robili zawody na troleyach to bym się pisał. W tym chyba jestem dobry. Ale nie jest dobrze jeździć zbyt długo bo się nabiera nawyku wcześniejszego i bardzo gwałtownego kontrowania.