Felcia nie odpala :(
-
Jak w temacie <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Ostatnio koleszka założył mi Super fortece z czujnikiem wstrząsowym i czujnikami ruchu ,,, wszystko było okej tylko musiałem sie niepotrzebnie czepic <img src="/images/graemlins/mad.gif" alt="" /> Nie wiem po co ,,, Mianowicie tak jak idą kable z centralki alarmu do stacyjki od odcięcia zapłonu , idąc po ich tropie odkręciłem plastikową osłone stacyjki i wisiał jakis czarny odcięty kabel koło stacyjki ,,, mysląc że on powinien byc pod cos podłączony dotknełem nim do drugiego kabla i od tamtej pory fura nie odpala ,,, nie załapuje wogóle rozrusznik <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> co mogło sie stac ??? Prosze o pomoc bo nie moge nawet fury odpalic <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
sprwdz BEZPIECZNIKI
-
zadzwon do kolegi i po klopocie<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> i nastepnym razem niczego nie dotykaj <img src="/images/graemlins/nono.gif" alt="" />