JEST LPG - ZAVOLI
-
Na razie mam przejechjane ponad 15 tys na LPG i zapalam na benzynie lecz po niewielkim czasie na
rozbryzganie oleju w silniku zapodaje pona 2000rpm coby sterownik na lpg przerzucił. Gaz
tankuje raczej dobry jedynie Petrochemia lub Orlen (osobiscie uwazam ze jest najlepszy).
Filtru na raziejeszcze nie zmieniałem (czy beda jakies objawy jak trzeba bedzie zmienic-
czy to raczej prewencyjnie sie robi)?Odpalamy motorek na Pb i powinno się pozwalić mu popracować aż nieco podgrzeje się płyn w układzie chłodzenia a nie "rozbryzgać olej". Weż pod uwagę, że rozprężający się gaz może mieć temp. -50'C co w połaczeniu z zimnym układem chłodzenia skraca Ci żywotność parownika. W skrajnym przypadku może doprowadzić nawet do zamrożenia parownika !
Mówię tutaj szczególnie o przypadku głównie mocno wystudzonego silnika na duzym mrozie.
Co do filtru to ... jak poczujesz brak mocy na LPG to wówczas należałoby go wymienić. Nie ma reguły kiedy się "zapcha". Ja w audicy już mam chyba z 20kkm przejechane bez wymiany i nie mam jeszcze problemów. Tankuję przez cały czas na jednej stacji typu "no name" i nigdy nie miałem problemów.
Kiedyś raz jedyny zatankowałem na BP i ... parownik mi się zaoleił, zaczęły być problemy z wolnymi obrotami - więcej już tam nie tankowałem.
Podobnie raz miałem przypadek na Shellu - też silnik dostawał głupawki mimo, że poprzednim razem było ok.
Daltego juz wolę tankować w jednym miejscu i mam problem z głowy. -
Odpalamy motorek na Pb i powinno się pozwalić mu
popracować aż nieco podgrzeje się płyn w układzie
chłodzenia a nie "rozbryzgać olej". Weż pod uwagę,
że rozprężający się gaz może mieć temp. -50'C co w
połaczeniu z zimnym układem chłodzenia skraca Ci
żywotność parownika. W skrajnym przypadku może
doprowadzić nawet do zamrożenia parownika !
Mówię tutaj szczególnie o przypadku głównie mocno
wystudzonego silnika na duzym mrozie.
Co do filtru to ... jak poczujesz brak mocy na LPG to
wówczas należałoby go wymienić. Nie ma reguły kiedy
się "zapcha". Ja w audicy już mam chyba z 20kkm
przejechane bez wymiany i nie mam jeszcze
problemów. Tankuję przez cały czas na jednej stacji
typu "no name" i nigdy nie miałem problemów.
Kiedyś raz jedyny zatankowałem na BP i ... parownik mi
się zaoleił, zaczęły być problemy z wolnymi
obrotami - więcej już tam nie tankowałem.
Podobnie raz miałem przypadek na Shellu - też silnik
dostawał głupawki mimo, że poprzednim razem było
ok.
Daltego juz wolę tankować w jednym miejscu i mam problem
z głowy.wielkie dzieki za dobre rady....Stacje typu shell omijam szerkoim łukiem (pali 2 litry wiecej i smierdzi strasznie) testowałem duzo zachodnich koncernów i wyszło mi ze najlepiej jezdzi na Płocku. No name'ów unikam jak ognia nie chce zepsuc auta....
ps jak poznac ze parownik jest "kaput"....? -
wielkie dzieki za dobre rady....Stacje typu shell omijam szerkoim łukiem (pali 2 litry wiecej i
smierdzi strasznie) testowałem duzo zachodnich koncernów i wyszło mi ze najlepiej jezdzi na
Płocku. No name'ów unikam jak ognia nie chce zepsuc auta....ps jak poznac ze parownik jest "kaput"....?
Ja na tej stacji "no name" tankuję się już ciągle ponad 2 lata i dlatego jeżdżę tam bo nie miałem jak dotąd problemów.
Co do parownika to trudno tak jednoznacznie się wypowiedzieć ale ... zaczyna się od problemów z ustawieniem składu mieszanki, problem z wolnymi obrotami, mozliwość zalewania silnika gazem a także duży spadek mocy. Trzeba jednak wiedzieć, że przy normalnej (i zalecanej) eksploatacji w zależności też od parownika możesz przejeździć nawet ponad te podane wcześniej granice.
Dobrze jest raz na jakiś czas odkręcić śrubę na dole parownika aby wylać z iego osadzający się syf. -
Ja na tej stacji "no name" tankuję się już ciągle ponad
2 lata i dlatego jeżdżę tam bo nie miałem jak dotąd
problemów.
Co do parownika to trudno tak jednoznacznie się
wypowiedzieć ale ... zaczyna się od problemów z
ustawieniem składu mieszanki, problem z wolnymi
obrotami, mozliwość zalewania silnika gazem a także
duży spadek mocy. Trzeba jednak wiedzieć, że przy
normalnej (i zalecanej) eksploatacji w zależności
też od parownika możesz przejeździć nawet ponad te
podane wcześniej granice.
Dobrze jest raz na jakiś czas odkręcić śrubę na dole
parownika aby wylać z iego osadzający się syf.bede musiał odkrecic ta srube, mam nadzieje ze odkrece własciwą, ten syf spokojnie popłynie (ma płynna konsystencję???)
dzieki za info <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
bede musiał odkrecic ta srube, mam nadzieje ze odkrece własciwą, ten syf spokojnie popłynie (ma
płynna konsystencję???)
dzieki za infoGłównie zbiera się tam olej z instalacji gazowej.
Na foto widzisz, która to śruba - jest to mój parownik tuż przed wymianą zestawu naprawczego (przejechane ok 100 kkm). -
wielkie dzieki za dobre rady....Stacje typu shell omijam
szerkoim łukiem (pali 2 litry wiecej i smierdzi
strasznie) testowałem duzo zachodnich koncernów i
wyszło mi ze najlepiej jezdzi na Płocku. No name'ów
unikam jak ognia nie chce zepsuc auta....ps jak poznac ze parownik jest "kaput"....?
dziwne jak zatankuje u siebie na shelu to silnik mi znacznie ciszej chodzi i nie dlawi sie na niskich obrotach...czego nie moge powiedziec o orlenie <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
Głównie zbiera się tam olej z instalacji gazowej.
Na foto widzisz, która to śruba - jest to mój parownik tuż przed wymianą zestawu naprawczego
(przejechane ok 100 kkm).Tak dla ogólnej informacji, np u mnie, reduktror Autronic ta śruba jest dużo mniejsza. Palcami lub kombinerkami można odkręcić, taki "korek" od dołu...
-
dziwne jak zatankuje u siebie na shelu to silnik mi
znacznie ciszej chodzi i nie dlawi sie na niskich
obrotach...czego nie moge powiedziec o orleniemiałem porównanie: orlen 6 lpg; Shell 8.5 w trasie i do tego smierdział (tej stacji podziekowałem)
-
miałem porównanie: orlen 6 lpg; Shell 8.5 w trasie i do tego smierdział (tej stacji
podziekowałem)Różnie jest z tym gazem. Kiedyś dwa razy pod rząd trafił mi się gaz na Shellu, że autko szło "jak burza" ale trzecim razem (i już ostatnim) silnik miał problemy ze stabilizacją wolnych obrotów.
Trudno więc tutaj uogólniać, że na stacji X jest suuuuper gaz a na stacji Y - samo "badziewie".
Jeśli właściciel dba o jakość i ma jakies pojęcie o tym co robi to nie będzie tego typu problemów. -
Różnie jest z tym gazem. Kiedyś dwa razy pod rząd trafił
mi się gaz na Shellu, że autko szło "jak burza" ale
trzecim razem (i już ostatnim) silnik miał problemy
ze stabilizacją wolnych obrotów.
Trudno więc tutaj uogólniać, że na stacji X jest
suuuuper gaz a na stacji Y - samo "badziewie".
Jeśli właściciel dba o jakość i ma jakies pojęcie o tym
co robi to nie będzie tego typu problemów.dlatego polecam tylko sprawdzone stacje, łatwo mozna instalke zapchac szajsem
-
Praktycznie gdybym nie musiał tankowac gazu to bym nie wiedział ze auto jest na gaz....(chodzi
idealnie)....Brak zauwazalnego spadku mocy. Lata jak na Pb
PS. co sie okresowo robi w instalacji LPG w ramach przegladu (czyszczenie , wymiana, itp)Podobnie jest u mnie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Polecam bardziej Autronica AL-700, nie ze tamta moze byc zła, lecz te są sprawdzone....(spisuja
sie swietnie)Odnośnie Autronica gdzy wspomniałem temu gościowi który montował mi instalacje powiedział że teraz ma już coś lepszego i zaproponował mi właśnie Zavoli.Narazie (odpukać) jest wszystko super! auto lata jak zwariowane. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />