Suzuki Swift 1.6 w wersji sovik3b
-
Wiesz
Krzemol! Ciągle psioczysz na Swifta i aż podziw mnie bierze, że jeszcze
dajesz radę nim jeździć...Gdzie ja psioczę? Po prostu widzę inne samochody poza nim i nie mam klapek na oczach. Fajne, tanie w eksploatacji auta, ale ich tendencja do rdzewienia i te mocowania wybitnie psują radość z użytkowania. Aż boję się myśleć ile kasy muszę wywalić na odrdzewianie (bo podejrzewam, że na zmianę auta jednak nie będzie mnie stać, a kupowanie czegoś za kilka tysięcy jak sovik mija się dla mnie z celem). A Ty wydaje mi się, że robisz z tego miejskiego autka z litrowym silnikiem nie wiadomo co
-
Gdzie ja psioczę?
Wszędzie gdzie ja napiszę, że Swift to dobre auto...
Fajne, tanie w
eksploatacji auta, ale ich tendencja do rdzewienia i te mocowania wybitnie psują
radość z użytkowania.Widzę, że Adamo jednak nawrócił Cię na swoją wiarę.
Aż boję się myśleć ile kasy muszę wywalić na odrdzewianie
Masz garaż i nadal widzisz problem? Nie za dobrze z Tobą...
-
Wszędzie gdzie ja
napiszę, że Swift to dobre auto...Nie wydaje mi się. Też przecież uważam je za przyzwoite samochody i nigdzie nie pisałem, ze Swifty są złe. Bo jak mam narzekac na auto, które kosztowało tyle co rower i nie sprawa problemów już 22 tysiące kilometrów? Ale też daleko mi do stwierdzenia, że to ideał i żadnego innego auta nie chcę
Widzę, że
Adamo jednak nawrócił Cię na swoją wiarę.Bo rdzy sam doświadczyłem... po roku i jednej zimie. A mocowania jak mocowania, blacharz mi je obejrzy i zdecydujemy co dalej. Jeszcze nie odpadły
Masz garaż i nadal
widzisz problem? Nie za dobrze z Tobą...Nie mam migomatu, nie mam prądu w garażu, samemu rdzy nad przednią szybą nie zrobię. No i mam już tam małe bąble. A dziura w takim miejscu, że trudno to będzie spawać samemu. Ta nad prawym tylnym kołem to pewnie też niełatwy temat.
-
Też przecież uważam je za przyzwoite samochody i nigdzie nie pisałem, ze Swifty są
złe. Ale też daleko mi do stwierdzenia, że to ideał i żadnego innego auta nie chcęNo to teraz odpowiem Ci w taki sam sposób. Czy ja gdziekolwiek napisałem, że Swift to ideał i żadne inne auto mu nie dorówna???
Bo rdzy sam
doświadczyłem... po roku i jednej zimie. A mocowania jak mocowania, blacharz mi je
obejrzy i zdecydujemy co dalej. Jeszcze nie odpadłyMocowania zapewne są w lepszym stanie niż Ci się wydaje, a kwestia progów to wydatek max. 800 zł.
Nie mam migomatu,
nie mam prądu w garażu, samemu rdzy nad przednią szybą nie zrobię. No i mam już małe
bąble.Większość napraw we wstępnej fazie rdzewienia naprawisz w taki sposób jak ja, więc się nie wykręcaj od roboty.
U mnie rdza na szybą jest praktycznie od zakupu auta (czyt. ponad 4 lata!) i jakoś nic mi się nie powiększa. -
No to teraz
odpowiem Ci w taki sam sposób. Czy ja gdziekolwiek napisałem, że Swift to ideał i
żadne inne auto mu nie dorówna???Nie będę Ci tego udowadniał, Ty mi nigdzie nie napisałes gdzie konkretniej psioczyłem
Mocowania zapewne
są w lepszym stanie niż Ci się wydaje, a kwestia progów to wydatek max. 800 zł.A nikt nie powiedział, że nie zaskoczy mnie podłoga. Doliczając wszystko robi się naprawdę sympatyczna sumka spokojnie przekraczająca 1500zł... To nie jest mała kasa w przypadku auta wartego może 3000zł...
Większość napraw we
wstępnej fazie rdzewienia naprawisz w taki sposób jak ja, więc się nie wykręcaj od
roboty.Trudno nazwać wstępną fazą rdzewienia dziury, w które wchodzą cztery palce. Mam taką po prawej stronie fotela pasażera, a także nad tylnym prawym kołem. Plastiki po prawej stronie w bagażniku po deszczu zawsze są mokre.
U mnie rdza na
szybą jest praktycznie od zakupu auta (czyt. ponad 4 lata!) i jakoś nic mi się nie
powiększa.U Ciebie. Pisałem już, że ja też miałem sam lekki rdzawy nalot, a teraz już robią się bąble. Nie wiem co dalej. Robić czy jeździć aż całkiem zgnije a w międzyczasie odkładać na co innego...
-
A nikt nie
powiedział, że nie zaskoczy mnie podłoga. Doliczając wszystko robi się naprawdę
sympatyczna sumka spokojnie przekraczająca 1500zł...U mnie wstawienie belki pod chłodnicą + zabezpieczanie, wstawienie progów + malowanie i "uzupełnianie" braków w podłodze kosztowało 1000 zł, więc za 1500 zł to musiałbyś już nie mieć całej podłogi i progów...
U Ciebie. Pisałem
już, że ja też miałem sam lekki rdzawy nalot, a teraz już robią się bąble.Jak się dba, tak się ma.
-
U mnie wstawienie
belki pod chłodnicą + zabezpieczanie, wstawienie progów + malowanie i "uzupełnianie"
braków w podłodze kosztowało 1000 zł, więc za 1500 zł to musiałbyś już nie mieć
całej podłogi i progów...Pisałem o podłodze, progach, prawym tylnym nadkolu i rdzy nad przednią szybą.
-
U Ciebie. Pisałem
już, że ja też miałem sam lekki rdzawy nalot, a teraz już robią się bąble. Nie wiem
co dalej. Robić czy jeździć aż całkiem zgnije a w międzyczasie odkładać na co
innego...Jak chcesz to zrobić raz a dobrze to musisz od razu pomalować cały dach, bo będzie znać, jak u mnie kiedyś, bez zdejmowania szyby u mnie się udało
-
I koszta rosną
Wracam do domu za miesiąc czy dwa, rozbebeszam środek i jeżdżę po blacharzach z pytaniem o koszty, wtedy się będę zastanawiał co dalej. -
I koszta rosną
Wracam do domu za
miesiąc czy dwa, rozbebeszam środek i jeżdżę po blacharzach z pytaniem o koszty,
wtedy się będę zastanawiał co dalej.Też jestem zdania, że nie ma co sprzedawać, ja tam w swoje za dużo kasy już włożyłem i nie ma bata, żebym sprzedał przez najbliższe 2 lata, choć podejrzewam, że znacznie dłużej
-
ale sie rozgadali panowie
-
telefon też mi lata
po całym aucie jak go zostawię na dole prędzej płytka półeczkaWracając jeszcze na chwilę do tematu latających w aucie rzeczy.
Od 1 lipca w Lidlu możecie kupić podkładki antypoślizgowe 2 szt. za 12,99 zł.
-
Dostarczać auto do
kogoś...? bez przesady...To podpucha!
Dostaniesz siekierą w głowę i ani auta ani pieniędzy
-
Wracając jeszcze na
chwilę do tematu latających w aucie rzeczy.
Od 1 lipca w Lidlu
możecie kupić podkładki antypoślizgowe 2 szt. za 12,99 zł.O Wypróbuje... mam nadzieje że będą kolorowe też. Na stacji podkładka z Pentagrama Geko kosztuje 25 zł. Trochę szkoda kasy, ale za dwie ze 13zł dam Tylko żeby wytrzymały w miarę...
-
Spokojnie, spotykamy sie w innym mieście , to raczej kupujący będzie bardziej wystraszony , bo on ma kasę
ps. rano jakiś handlarz zwinął mi astre z przed nosa . a już było tak fajnie, znowu musze wertować ogłoszenia. -
Spokojnie,
spotykamy sie w innym mieście , to raczej kupujący będzie bardziej wystraszony , bo
on ma kasę
ps. rano jakiś
handlarz zwinął mi astre z przed nosa . a już było tak fajnie, znowu musze wertować
ogłoszenia.Jedź z kimś do obstawy
-
Moim zdaniem taki wyjazd 500km bez wpłaconej zaliczki to skrajna głupota.
-
nie widzicie co ma w opisie ?
-
Tak apropo tematu szukałem ostatnio samochodu do 15tys (daleka przyszłość :P) i w sumie wiedziałem że Jaguary nie są takie drogie jak "lans" je poniósł ale naprawdę aż się nie spodziewałem...
http://allegro.pl/jaguar-x-type-2-0-diesel-alu-klima-skora-i3339433664.html
Trochę więcej niż zakładałem ale... Można psioczyć że 80% jak nie więcej części jest z mondeo (dla mnie to akurat plus bo części napewno nie drogie jak można by się było spodziewać), silnik diesla 2.0 spalania ŚREDNIE 7 litrów też nie najgorzej. Fajna opcja dla ludzi trochę więcej zarabiających niż Ja Ale też nie jakiś bogaczy, dobry samochodzik, i piękny oczywiście odrazu po moim Swifciku
-
Wracając jeszcze na
chwilę do tematu latających w aucie rzeczy.
Od 1 lipca w Lidlu
możecie kupić podkładki antypoślizgowe 2 szt. za 12,99 zł.masz chyba jakieś wtyki w tym lidlu
Moim zdaniem taki wyjazd 500km bez wpłaconej zaliczki to skrajna głupota.
Zgadzam się w 100%
Tak apropo tematu
szukałem ostatnio samochodu do 15tys (daleka przyszłość :P) i w sumie wiedziałem że
Jaguary nie są takie drogie jak "lans" je poniósł ale naprawdę aż się nie
spodziewałem...
http://allegro.pl/jaguar-x-type-2-0-diesel-alu-klima-skora-i3339433664.html
Trochę więcej niż
zakładałem ale... Można psioczyć że 80% jak nie więcej części jest z mondeo (dla
mnie to akurat plus bo części napewno nie drogie jak można by się było spodziewać),
silnik diesla 2.0 spalania ŚREDNIE 7 litrów też nie najgorzej. Fajna opcja dla ludzi
trochę więcej zarabiających niż Ja Ale też nie jakiś bogaczy, dobry samochodzik,
i piękny oczywiście odrazu po moim SwifcikuFaktycznie, fajna opcja, wcześniej o nim nie pomyślałem nawet, nie jest zbyt piękny, ale jaguar to jaguar - piękno samo z nazwy
5,5l trasa, 7,5l miasto 10s do setki, max 200km/h. Przeczytałem kilka opinii porównujących to właśnie auto do forda mondeo i podobnież konstrukcja podobna (podłoga, zawieszenie), ale komfort dużo lepszy, jest za to ciaśniejszy i więcej pali.Ale tak z drugiej strony to chyba lepiej kupić sobie rover za połowę ceny z tym samym komfortem...
proszę: http://allegro.pl/rover-75-2-0-cdt-connoisseur-pilne-full-wersja-i3351000382.html