Re: Suzuki swift Gti Za[BIP]
-
a tak btw sasiad ma
tylko jedna mala ryske, a tutaj caly błotnik wgniecionyJak Ci jakimś VW wjechał to się nie dziw... Widziałem stłuczkę Passata b6 z astrą I - Passek wbił się w prawe przednie koło (Astra wymusiła pierszeństwo). Astra do kasacji, a Passat po spisaniu papierów pojechał na kołach do domu
-
taa widzialem, ale
pozniej wychodzi na jaw co jest do roboty a w kazdym swifcie trzeba wsadzic wiecej
czy mniej pieniedzyAle zanim by zgnił, to ten sezon by polatał. A potem bym sobie fotele skórzane do sedana zamontował
I wspomę
-
Ale zanim by zgnił,
to ten sezon by polatał. A potem bym sobie fotele skórzane do sedana zamontowałI wspomę
no, no tak tez mozna zrobic trzeba kombinowac
-
no, no tak tez
mozna zrobic trzeba kombinowacZ dwóch by coś tam złożył
-
bylem w 2 warsztatach i powiedzieli ze tysiak, sasiad powiedzial ze drogo, i ze mam jechac do warsztatu przez niego wskazanego, pojechalem tam warsztat nie rozniacy sie niczym od mojego garazu, i koles zawolal 5 stow, mowie odrazu ze nie chodzi mi tutaj o wykonanie uslugi, poniewaz interesuja mnie pieniadze, gdyz z czarnucha i tak bede brac silnik, mysle ze gdybym sprawe zalatwil przez oc to ten tysiac by luzno wpadl. Co radzicie mi zrobic? i jak zalatwic sprawe?, gdyz zapewne jak powiem ze chce to zrobic przez oc to sasiad zaczne sie wymygiwac, powiedziec wprost ze tysik albo zalatwiamy to przez oc?
-
bylem w 2
warsztatach i powiedzieli ze tysiak, sasiad powiedzial ze drogo, i ze mam jechac do
warsztatu przez niego wskazanegoSkoro jego wina, nigdzie bym nie jeździł, niech płaci. Do aso jedź jeszcze
-
Skoro jego wina,
nigdzie bym nie jeździł, niech płaci. Do aso jedź jeszczetylko wlasnie nie wiem co mu powiedziec
-
tylko wlasnie nie
wiem co mu powiedziecNo, a co masz niby powiedzieć. Wjechał Ci w auto to niech płaci, a nie dyskutuje!
-
bylem w 2
warsztatach i powiedzieli ze tysiak, sasiad powiedzial ze drogo, i ze mam jechac do
warsztatu przez niego wskazanego, pojechalem tam warsztat nie rozniacy sie niczym od
mojego garazu, i koles zawolal 5 stow, mowie odrazu ze nie chodzi mi tutaj o
wykonanie uslugi, poniewaz interesuja mnie pieniadze, gdyz z czarnucha i tak bede
brac silnik, mysle ze gdybym sprawe zalatwil przez oc to ten tysiac by luzno wpadl.
Co radzicie mi zrobic? i jak zalatwic sprawe?, gdyz zapewne jak powiem ze chce to
zrobic przez oc to sasiad zaczne sie wymygiwac, powiedziec wprost ze tysik albo
zalatwiamy to przez oc?Niech idzie oświadczenie i tyle... Po co ludzie płacą OC jak potem są gotowi 1000 zł z kieszeni dać, żeby tylko zwyżka nie poszła... Chyba, że ma na siebie ubezpieczone z 5 aut
-
Koniec z gti pojechal na zyletki, choc w swifcie nic nie bylo to teraz tak pusto na ogrodzie
-
a jak tam rzeczy o ktorych gadalismy na PW ?
-
Niech idzie
oświadczenie i tyle... Po co ludzie płacą OC jak potem są gotowi 1000 zł z kieszeni
dać, żeby tylko zwyżka nie poszła... Chyba, że ma na siebie ubezpieczone z 5 autJest taka opcja jak "ochrona zniżek" bez względu ile masz aut i czy zrobisz jedną czy pięć lub więcej szkód zniżki zostają te same.