[moje auto] Dżizasowe biało-żółte GTi
-
nie , jest metalowa i nie uległa mi nigdy zniszczeniu
-
Oryginalna jest metalowa, a zamienniki nie wiem... no ale skoro nie mam tej uszczelki po rozebraniu swojego silnika tzn że się nie nadawała do ponownego użytku, być może kiedyś już była wymieniana
-
[b]Zastanawiam się
którą przepustnicę na pierwszy montaż wrzucić czy oryginalną czy nissanowską po
takim czasie stania to nie wiadomo czy wszystko będzie działać to nie chciałbym
sobie dodatkowego problemu dołożyć w postaci ustawiania TPS'a pod nissanowską,To nie jest żaden problem - robiłem to wielokrotnie - trwa to może ze 2 minuty - w service manuału od GTi masz dokładnie jak ustawić i jak sprawdzić czy dobrze jest ustawiona ale fakt - najpierw lepiej złóż na oryginalnej a jak będzie wszystko ok to przełożyć możesz. Ja obecnie mam seryjna bo zostaję jednak przy przepływomierzu zamiast przeróbki na MAP sensor bo według Ecumastera i napięcia jakie daje przepływomierz nie osiąga on swojej granicznej wartości przepływu.
-
Dzisiaj poczyniłem mam nadzieję ostatnie zakupy do swifta...
Łożysko koła zamachowego NSK
Termostat Vernet bo w starym uszczelka się wykruszyła
Osłony przegubów w końcu wszystkie 4... Jedna Spidan, jedna Korea i 2 Pascala, sądząc po tym jakie były wcześniej (Spidan i japanparts czy jakoś tak) wszystkie są jednakowo gówniane...
No i płyn do chłodnicyZauważyłem też, że będę musiał minimalną łatkę zrobić na prawym mocowaniu wahacza
To by było na tyle jutro zaczynamy składanie silnika, mam nadzieję że przynajmniej dół zrobimy, do głowicy nie jestem jeszcze przekonany bo 2 razy ją myłem a nadal jakiś syf siedzi w kątach (jeszcze po każdym myciu trzeba ponownie malować...) a nie chciałbym żeby z powodu syfu przytkało kanały olejowe albo żeby nowa pompa dostała...
PS. Jakiś Ch*j musiał mi usiąść na lewym rogu maski bo jest sporo głębiej i nie już leży w równej linii z błotnikiem
Inna łajza z kolei na prawym błotniku też musiała się oprzeć bo się odcisnął guzik od spodni
No i kolejna ku**a nie wiem co zrobiła, ale jak szyba była pęknięta w poprzek to teraz jeszcze do tego jest jebutne pęknięcie wzdłuż
Jeszcze jak ciepło było to jakieś gówniarze biegały wokół samochodów i zbierały kurz w Mercedesie co chwila gwiazda była przekrzywiona, albo czołganie się pod samochód bo piłka wpadła Czy to jest odpowiednie miejsce do takich zabaw, przecież to wypadałoby rodzicom wpie****ić bo w sumie co dziecko winne, że głupie w tatusia i mamusię
U was też tak jest? -
kup pistolet na kulki i zasadz pare strzalow w dupe to dzieciaki sie naucza sam wszystko skladasz?
-
Nie no Mjecio jest głównym mechanikiem ja będę pomagał, nadzorował co by każda śrubka z odpowiednią pieczołowitością i momentem była przykręcona, przy okazji się czegoś nauczę i następnym razem sam będę składał. Jeszcze i tak posegregować wszystko trzeba będzie bo po 17 miesiącach stania to nie wiadomo na dobrą sprawę co gdzie leży i której śrubki brakuje zwłaszcza jeśli chodzi o osprzęt i tak mam wrażenie, że sporo części okaże się niepotrzebnych
-
U was też tak jest?
Na szczęście aż tak źle nie, bo chyba bym rozniósł bachory! Choć przedwczoraj wjechał we mnie dzieciak (jakieś 7-8 lat) wyjeżdżając zza żywopłotu i wpieprzył mi się centralnie w lewy bok wyginając lusterko i rysując lewy błotnik i drzwi oraz lekko próg... Na moje szczęście porysował wszystko gumą (z opony i pewnie z rączki kierownicy), więc obyło się bez strat.
-
PS. Jakiś Ch*j
musiał mi usiąść na lewym rogu maski bo jest sporo głębiej i nie już leży w równej
linii z błotnikiemPo wymianie maski na nowa po 3 tygodniach jakiś debil mi usiadł na masce i mam okł 30cm wgniecenie
-
Jak myjesz głowicę? Bo ja używam Dimera i Karchera z ciepłą wodą (60 stopni). Zresztą tak myję cały silnik, a potem wydmuchuję (na wyjściu sprężarki ma ustawione 6 bar).
Mycie całego silnika przed składaniem zajmuje mi 8-10 godzin.Co do osłon przegubów, to zakładałem przeważnie co było w intercarsie i nigdy nie miałem problemów.
-
No ja nie mam karchera niestety ani miejsca gdzie mógłbym to umyć żeby to lepiej wyglądało po myciu niż przed, tak więc wrzuciłem do wanny spryskałem środkiem do mycia silników firmy moje auto i autoland (ten moje auto dość silny jest i drażniący, odbarwia wszystko do czego się dotknie ten autolandu słabszy), gorąca woda z prysznica (słuchawkę mam regulowaną więc możliwie największym ciśnieniem jakie mogę uzyskać choć wiadomo że do karchera się nie umywa) no i jazda i tak kilkanaście razy, 2 butelki tego środka do mycia silników poszły, aczkolwiek po każdym spryskaniu jak płuczę to i tak brązowa woda wypływa coraz mniej ale jednak... Pojadę do Mjecia to może poprawię jeszcze tą głowicę bo z blokiem większych problemów nie było...
No i jak zaleję Valvoline'a to w dość szybkim czasie go wymienię bo on też dobrze płucze
-
No to zorganizuj sobie Dimera albo chociaż K2 Akra, są lepsze niż te co używasz
-
No o tym K2 słyszałem że dobry, własnie chciałem go kupić, ale był oprócz moje auto tylko ten autolandu
A gładź cylindra czymś zakrywacie jak myjecie blok bo przecież zaraz rudy nalot się pojawia?
-
No o tym K2
słyszałem że dobry, własnie chciałem go kupić, ale był oprócz moje auto tylko ten
autolandu
A gładź cylindra
czymś zakrywacie jak myjecie blok bo przecież zaraz rudy nalot się pojawia?Zaraz po wysuszeniu przesmaruj lekko olejem i będzie ok
-
Jeszcze jak ciepło
było to jakieś gówniarze biegały wokół samochodów i zbierały kurz w Mercedesie co
chwila gwiazda była przekrzywiona, albo czołganie się pod samochód bo piłka wpadła
Czy to jest odpowiednie miejsce do takich zabaw, przecież to wypadałoby
rodzicom wpie****ić bo w sumie co dziecko winne, że głupie w tatusia i mamusięU was też tak jest?
Mogłeś im zabrać piłkę, opierdzielić i wysłać do domu niech pograjo na konsoli. Marudzisz jak byś nigdy nie leżał pod autem w poszukiwaniu piłki.
Składaj furę jak najszybciej. Gdzie będziesz robił podłogę bo coś wspominałeś o mocowaniu? Kolektor wyszedł zajebiscie Jak złożysz wszystko do kupy nie będzie widać niedoróbek.
-
Jeszcze jak ciepło
było to jakieś gówniarze biegały wokół samochodów i zbierały kurz w Mercedesie co
chwila gwiazda była przekrzywiona, albo czołganie się pod samochód bo piłka wpadła
Czy to jest odpowiednie miejsce do takich zabaw, przecież to wypadałoby
rodzicom wpie****ić bo w sumie co dziecko winne, że głupie w tatusia i mamusięU was też tak jest?
Nie, bo piłka się nie mieści pod auto
Wniosek prosty, rób glebe to nie będzie wpadać piłka -
Ja zawsze odkręcam zaślepki kanałów olejowych w głowicy i w bloku i w nie walę pod ciśnieniem. Potem zaślepki wklejam na Loctitea 262.
Wszystkie kanały olejowe w wale też myję ciśnieniem.
-
Mogłeś im zabrać
piłkę, opierdzielić i wysłać do domu niech pograjo na konsoli. Marudzisz jak byś
nigdy nie leżał pod autem w poszukiwaniu piłki.Bo nie leżałem, jak byłem mały to mieszkałem w Ożarowie w domu to ewentualnie pod ojca samochodem... Wtedy też cały czas bawiło się na dworze bo to dziura zabita dechami. Jak zacząłem mieszkać w Błoniu w bloku to się przerzuciłem na komputer bo po prostu nie było dobrych warunków do zabawy na dworze a na pewno nie przyszło mi do głowy obijać ludziom samochody. Rozumiem że można puszczać dzieci samopas gdzieś po wsiach, ale w mieście to powinno się je pilnować
Składaj furę jak
najszybciej. Gdzie będziesz robił podłogę bo coś wspominałeś o mocowaniu? Kolektor
wyszedł zajebiscie Jak złożysz wszystko do kupy nie będzie widać niedoróbek.Pozwoliłem sobie użyć zdjęcia kolegi Wesyl
Także dokładnie w tym miejscu gdzie jest kąt ostry wbiłem suwmiarkę ale tylko przy prawym mocowaniu
Ja zawsze odkręcam
zaślepki kanałów olejowych w głowicy i w bloku i w nie walę pod ciśnieniem. Potem
zaślepki wklejam na Loctitea 262.
Wszystkie kanały
olejowe w wale też myję ciśnieniem.Jednak karcher i jakiś płyn do mycia ciężarówek to jest to
Dzisiaj u Mjecia poprawiłem blok i głowicę, szybko łatwo i przyjemnie -
PS. Jakiś Ch*j
musiał mi usiąść na lewym rogu maski bo jest sporo głębiej i nie już leży w równej
linii z błotnikiem
Inna łajza z kolei
na prawym błotniku też musiała się oprzeć bo się odcisnął guzik od spodni
No i kolejna ku**a
nie wiem co zrobiła, ale jak szyba była pęknięta w poprzek to teraz jeszcze do tego
jest jebutne pęknięcie wzdłużJeszcze jak ciepło
było to jakieś gówniarze biegały wokół samochodów i zbierały kurz w Mercedesie co
chwila gwiazda była przekrzywiona, albo czołganie się pod samochód bo piłka wpadła
Czy to jest odpowiednie miejsce do takich zabaw, przecież to wypadałoby
rodzicom wpie****ić bo w sumie co dziecko winne, że głupie w tatusia i mamusięU was też tak jest?
Jak ja dziękuję opatrzności, że dwie dekady temu ojciec zdecydował się na miejsce parkingowe strzeżone
Jakby ktoś chciał to i tak może wejść i nabroić, ale co ogrodzone to ogrodzone - i zawsze ktoś pilnuje od 22 do 5 rano
Współczuję Ci - masz takie plany i wydatki w związku z tym autem, a ktoś go niszczy
-
Na szczęście aż tak
źle nie, bo chyba bym rozniósł bachory! Choć przedwczoraj wjechał we mnie
dzieciak (jakieś 7-8 lat) wyjeżdżając zza żywopłotu i wpieprzył mi się centralnie w
lewy bok wyginając lusterko i rysując lewy błotnik i drzwi oraz lekko próg...
Na moje szczęście porysował wszystko gumą (z opony i pewnie z rączki
kierownicy), więc obyło się bez strat.Dzieciak leży połamany pewnie w Otwocku, ale wystarczyło zdrapać gumę z błotnika i jest lux
Dobrze, że zębami nie porysował maski
-
Dzieciak leży
połamany pewnie w Otwocku, ale wystarczyło zdrapać gumę z błotnika i jest luxPołamał by się na własne życzenie, bo w momencie uderzenia ja już stałem, a on po prostu nie zdążył wyhamować...
Dobrze, że zębami
nie porysował maskiTylko by spróbował!