plywak
-
Napiszę w skrócie, pływak jak
najbardziej jest połączony z masą a tylko przez zbiornik, dalej masa pomyka przewodem
bezpośrednio pod licznik ( do kontrolki poziomu ).Czyli, idąc Twoim tokiem rozumowania i praktyką, jeśli odepnę kostkę i zmasuję kabelek idący bezpośrednio od zbiornika (ten pojedyńczy żółty z czerwonym paskiem) to wskaźnik paliwa powinien zacząć prawidłowo działać, tak ?
To gdzie pojawia się "+" ? Dopiero przy samym liczniku ?Jeżeli w Twoim przypadku masz
- to licznik nie będzie działał prawidłowo ( w ogóle nie będzie działał)
Co się w takim razie takiego stało, że na tym kablu jest ok. 10V
Piszę "około" bo może być i więcej, miałem kiepską masę do miernika -
Jak już napisałeś o końcu
dyskusji (bo de facto wszystko chyba już jest jasne) i padły słowa że jak dwa przewody to jest
i prąd i napięcie to pozwolę sobie na mały dowcip z dużą brodą
"Jeśli są 3 fazy to jedną
płyną volty, drugą ampery, a trzecią cosinus fi"Ze mnie taki elektryk, jak z koziej dupy trąbka Potrafię tylko miernik obsługiwać (bez sprawdzania oporności )
Daruj sobie
-
Daruj sobie
Ok, z nikogo nie chciałem żartować
-
-
Ze mnie taki elektryk, jak z koziej dupy trąbka
Nie bój żaby! Znam też drugą trąbkę
-
Kumam
Narobiłem sporo zamieszania przez tą całą masę
-
Co się w takim razie takiego
stało, że na tym kablu jest ok. 10VZapewne padł Ci czujnik w baku
Czujnik jest jednym opornikiem, a wskaźnik drugim w takim oto układzie:
http://www.eres.alpha.pl/elektronika/readarticle.php?article_id=429Wskaźnik mierzy napięcie na samym sobie.
Teraz jeśli padnie czujnik (będzie przerwa), to nie będzie spadku napięcia na wskaźniku i stąd te ~10-12V na przewodzie idącym do baku.
I nie zgadzam się, zeby to mogło być niebezpieczne
Ani to duży prąd, ani duże napięcieEdit:
Aha.
Zasilanie jest "od +12" do jednej strony wskaźnika. Masa jest "od karoserii" do jednej strony czujnika. Pomiędzy czujnikiem a wskaźnikiem jest przewód połączeniowy a nie masa czy zasilanieP.S. co do niektórych aktywnych w tym temacie:
Napięcie nie umie pływać -
Zapewne padł Ci czujnik w
bakuNa pewno
Czujnik jest jednym
opornikiem, a wskaźnik drugim w takim oto układzie:
http://www.eres.alpha.pl/elektronika/readarticle.php?article_id=429
Wskaźnik mierzy napięcie na
samym sobie.
Teraz jeśli padnie czujnik
(będzie przerwa), to nie będzie spadku napięcia na wskaźniku i stąd te ~10-12V na przewodzie
idącym do baku.Już wszystko zrozumiałem
I Tobie dzięki za wyjaśnienia -
Na_pięcie nie umie pływać
Chyba nikt nie umie pływać na pięcie, bo niby jak
-
Chyba nikt nie umie pływać na
pięcie, bo niby jakNo właśnie