Tikacz idzie do gazu
-
Możliwe, ale skórka niewarta wyprawki.
To jak to dziala?
-
Przy okazji - czy jak zgasicie auto na LPG i zaraz (lub po chwili) chcecie odpalić na benzynie to zapala bez problemów?
Bo u mnie zauważyłem, że coś nie bardzo chciał odpalić - przełączyłem dopiero w pozycję 0, zapaliłem i potem przełączyłem na benzynę i już było ok... nie wiem czemu tak.
Natomiast jak zgasiłem na benzynie to zapalił po chwili bez problemów na benzynie. -
Przy okazji - czy jak zgasicie auto na LPG i zaraz (lub
po chwili) chcecie odpalić na benzynie to zapala
bez problemów?
Bo u mnie zauważyłem, że coś nie bardzo chciał odpalić -
przełączyłem dopiero w pozycję 0, zapaliłem i potem
przełączyłem na benzynę i już było ok... nie wiem
czemu tak.
Natomiast jak zgasiłem na benzynie to zapalił po chwili
bez problemów na benzynie.to normalne zjawisko w autach z gaznikiem.
jak auto pracuje na LPG to w gazniku nie ma paliwa.
jezeli zgasiesz auto na LPG i puzniej chcesz odpalić na benzynie to przecierz w gazniku nie ma benzyny i musi spora chwilka minąć zanim pompka paliwowa napompuje ja do gaznika.....
dlatego jezeli np. konczysz jazde i zostawiasz auto na noc z zamiarem odpalenia na beznynie to kilkaset metrów przed zatrzymaniem się przezucasz na benzyne i po problemie....
uffff, ale sie napisałem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
To jak to dziala?
Nie wiem dokładnie. Powiązane jest z obrotami )przełącza się po przekroczeniu danej prędkości obrotowej tak jak w autach z wtryskiem) lub po prostu zwykła czasówka - przełącza się samoczynnie po określonym czasie, niezależnie od temperatury płynu chłodniczego. Z tego co wiem można zamontować taki bajer. A skórka niewarta wyprawki, bo po pierwsze są to dodatkowe koszty, a po drugie: o ile z Pb na LPG przełączy się sam, o tyle odwrotnie to juz nie. Tak więc czy tak czy owak kończąc jazdę i gasząc Tikacza przed nocą, musisz przełączyć na Pb ręcznie, żeby do gaźnika zassało. -
Przy okazji - czy jak zgasicie auto na LPG i zaraz (lub
po chwili) chcecie odpalić na benzynie to zapala
bez problemów?
Absolutnie nie - byłoby to sprzeczne z logiką. Gasząc na LPG w gaźniku nie ma benzyny.
Bo u mnie zauważyłem, że coś nie bardzo chciał odpalić -
przełączyłem dopiero w pozycję 0, zapaliłem i potem
przełączyłem na benzynę i już było ok... nie wiem
czemu tak.
Bo musi zassać benzynę i napełnić gaźnik, żeby odpalić. Zassanie chwilę trwa i wymaga chęchłania.
Natomiast jak zgasiłem na benzynie to zapalił po chwili
bez problemów na benzynie.
No. Bo była benzyna w gaźniku. Normalka. Unikaj gaszenia na LPG, kiedy wiesz, że jak będziesz odpalał następnym razem, to będzie już silnik zimny. Oszczędzisz sobie chęchłania i bólu Tikaczowi <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
To już jutro - jutro Tikacz idzie do gazu... może wbrew
pozorom jakoś to przeżyje
Jak będzie po to zdam relację.
No właśnie - a jak się w ogóle jeździ? Mulniejszy jest? Mów prędko jakie wrażenia!!!!! -
No właśnie - a jak się w ogóle jeździ? Mulniejszy jest?
Mów prędko jakie wrażenia!!!!!Wrazenia (odpukac) poki co korzystne <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Za krotko jezdze, zeby cos wiecej powiedziec - okaze sie przy kolejnym tankowaniu <img src="/images/graemlins/laugh.gif" alt="" />
Co do osiagow - mierzylem nawet czasy przyspieszen (0-60, 60-100) i sa bardzo zblizone do tych na benzynie (a moze i lepsze? <img src="/images/graemlins/oink.gif" alt="" />) -
to normalne zjawisko w autach z gaznikiem.
jak auto pracuje na LPG to w gazniku nie ma paliwa.
jezeli zgasiesz auto na LPG i puzniej chcesz odpalić na
benzynie to przecierz w gazniku nie ma benzyny i
musi spora chwilka minąć zanim pompka paliwowa
napompuje ja do gaznika.....
dlatego jezeli np. konczysz jazde i zostawiasz auto na
noc z zamiarem odpalenia na beznynie to kilkaset
metrów przed zatrzymaniem się przezucasz na benzyne
i po problemie....
uffff, ale sie napisałemTo chyba madra uwaga, a madre uwagi niezaleznie od dlugosci zawsze sa w cenie <img src="/images/graemlins/laugh.gif" alt="" />
-
Tak więc czy tak czy owak kończąc jazdę i gasząc
Tikacza przed nocą, musisz przełączyć na Pb
ręcznie, żeby do gaźnika zassało.Ja tam zapalam na benzynie (jesli silnik jest zimny) i od razu daje na 0, zeby sie benzyna wypalila - mysle, ze przy obecnych temperaturach powietrza nie bedzie to stanowilo zadnej szkody dla silnika.
-
Ja tam zapalam na benzynie (jesli silnik jest zimny) i
od razu daje na 0, zeby sie benzyna wypalila -
mysle, ze przy obecnych temperaturach powietrza nie
bedzie to stanowilo zadnej szkody dla silnika.
Za szybko. Dla silnika żadna szkoda w rzeczy samej, ale membrana w reduktorze dostaje po tyłku. A tania ona nie jest przy wymianie <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> Ja też prędko przełączam, ale on co najmniej te 3 - 4 minutki pochodzi na Pb. Także nie bądź zbyt oszczędny, bo to się mija z celem. Membrana nie zdąży się uelastycznić pod wpływem choć troszkę ciepłego płynu chłodniczego, a ty jej dajesz ZIMNY gaz. Zużyje ci się szybko w ten sposób.