Tico i problem z nagrzewaniem
-
Po pierwsze to wymieniłbym termostat - sam juz wpadłeś na ten pomysł <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
A jak to nie pomoże do może warto ocieplić auto watą szklaną <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
Witam,
po 2 dniach po kupnie mojego Ticusia mam chyba pierwszy problem... Mianowicie po przejechaniu 3
km. wskazówka na wskaźniku temperatury delikatnie przekracza pozycje C,[color:"blue"]chyba wszyscy tak mają po tak krótkim czasie od uruchomienia, a przynajmniej u mnie jest tak samo.[/color]
Czy to, że po przejechaniu ok. 3
km z rana, spokojną jazdą wskazówka minimalna mija symbol C na wskaźniku temperatury jest
normalne ...[color:"blue"]raczej tak[/color]
... i czy to oznacza, że silnik jest już zagrzany?
[color:"blue"]cytując Trzeciaka:[/color] "Układ jest nagrzany do właściwej temperatury, kiedy wskazówka wskaźnika na tablicy rozdzielczej jest odchylona od pionu w lewo o około 15°. Pionowemu położeniu wskazówki odpowiada temperatura 95°C (rys. 2.90)"[color:"blue"] i tu następuje taki rysuneczek:[/color]
-
Podejrzewając usterkę termostatu sprawdziłem dotykowo przewody biegnące do chłodnicy (górny i
dolny). Po przejechaniu 500 m górny przewód był już dość ciepły, podobnie jak część
chłodnicy (miejsce korka w chłodnicy i jego okolic było już ciepłe choć nie tak mocno)
natomiast dolny przewód był zimny. Po przejechaniu 3 km górny wąż był już mocno ciepły
natomiast dolny był letni, znacznie chłodniejszy od górnego...W TICO układ chłodzenia podzielony jest dwa obwody: duży i mały. Przy chłodnym silniku płyn chłodzący przepływa z silnika przez kolektor ssący do pompy płynu chłodzącego z pominięciem chłodnicy (mały obieg układu chłodzenia). Po osiągnięciu przez płyn temp. ok 80°C termostat otwiera przepływ do chłodnicy i z chłodnicy do pompy (duży obieg układu chłodzenia). No i oczywiście przepływ tez uzależniony jest od stopnia otwarcia termostatu.
-
Czyli generalnie wszystko jest OK? Bo na to by wychodziło... Ale w takim razie dlacego chłodnica zaczyna się nagrzewać po przejechaniu 500 m na teoretycznie zimnym silniku? Czy przypadkiem ten obieg nie powinien być zamknięty?
-
A czy ssanie mo coś wspólnego z temnperaturą silnika (tzn. płynu chłodniczego)? No bo jeśli termostat by się nie zamykał to auto długo chodziło by na ssaniu, prawda?
-
Czy oznacza to uszkodzenie termostatu? Czy tak może ma być i jest to normalne? Jakl na wskaźniku temperatury pokazana jest właściwa temperatura silnika? W okolicy litery H?
U mnie jest tak jak na rysunku u Wagada więc jak tak masz to powinno być ok. Raz już wymieniałem termostat ale nic się nie zmieniło.
-
Opiszę jak to u mnie było. Przy padniętym termostacie grzał długo i musiałem zimą przesłaniać chłodnicę, po wymianie wszystko ok. Na postoju odpalam tico i czekam jak zejdzie tak na ok 1200 rpm, to trwa ok 5-6 min. Przy wymianie termostatu podstawą jest aby otwór odpowietrzający w termostacie (taki pipelek <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ) był u samej góry. Termostat normalnie ze sklepu jakiś polski. Podczas jazdy wskazówka nie ma prawa opaść poniżej wskazania tego jak na obrazku i nie ważne czy nawiew wewnętrzny czy z dworu. Musisz posprawdzać jeszcze raz, cosik jest nie tak u ciebie. Odnośnie szybkiej wymiany termostatu bez potrzeby spuszczania całego płynu pisałem gdzieś tu na forum.
-
Czyli co jest nie tak u mnie? To z tą temperaturą przewodów czy to że się długo "podnosi" ta wskazówka na wskaźniku? Bo zaznaczam, że ssanie się dość szybko wyłącza...
-
Moja propozycja to wymienić termostat. Koszt mały. Wkleję poprzedni opis jak najszybciej to zrobić
Cała robota na zimnym silniku.
Potrzeba:- strzykawka 100ml (można mniejszą więcej motania, do kupienia w aptece)
- wężyk (rurka) z akwarystycznego (tak żeby można było "zasadzić" na strzykawkę)
- słoik ok 1 litr
- klucz 10
- termostat
Odkręcamy korek chłodnicy i wysysamy strzykawką płyn do słoika tyle ile się da.
Ściskamy 2 rękami górny przewód od chłodnicy i wyciągamy strzykawką przelany płyn z chłodnicy.
Odkręcamy górny przewód, na strzykawkę zakładamy wężyk, wkładamy do przewodu tak aby dojść jak najbliżej termostatu i odsysamy do słoika resztę płynu.
Odkręcamy górny przewód od obudowy termostatu i wykręcamy termostat.
Tym sposobem tracimy tylko ok 250 ml płynu chłodzącego.
Najważniejsze aby zaworek zwrotny (ten "pipelek" w termostacie był u góry, dokładnie pion ziemia niebo).
Sprawdź uszczelkę, co zakłada się na termostat (taka okrągła, u mnie nie była założona w nowym, musiałem sam to zrobić) ma wcięcie w środku i powinna siedzieć na tarczy termostatu.(nie przed, nie za termostatem)
Jak wyjmniesz stary termostat, pokusił bym się o "pogmeranie" paluchem w miejscu termostatu czy nie siedzi jakiś oderwany kawałek kamienia kotłowego lub inny syf.
Wkładasz termostat sprężynką do środka (uwaga na dokładność położenia "pipelka") i skręcasz wszystko do kupy. Ja żadnych dodatkowych podkładek nie dawałem. Przykręcasz resztę, dolewasz płynu do chłodnicy, odpalasz furę i testujesz. (zbiorniczek wyrównawczy uzupełniasz do poziomu max)
Koszt całości to ok. 12 termostat, reszta to kwestia poszukania gdzie taniej, ale max 30 powinieneś się zmieścić.
PS Jeśli po tej wymianie dalej będzie przepuszczał, proponuję dać na mszę, może pomoże <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
To już chyba prościej spuścić cały płyn;)
Aha, przed założeniem warto sprawdzić czy taki termostat tjest sprawny, kiedyś już kupiłem termostat, z ciekawości sprawdziłem i okazało się, że zaczynał się otwierać dopiero wtedy gdy woda się gotowała... Chyba nie trzeba mówić co by się stało gdybym jeździł z czymś takim...
Z drugiej strony głupio by było wymyślać sobie robotę przy aucie jeśli wszystko jest OK;)
-
forag, jak zlejesz cały będziesz miał więcej strat w płynie (chyba, że wymieniasz cały) a tak dolewasz tylko troszkę.