@likaon napisał w Jak to w końcu jest z tą zmianą biegów w Tico?:
@pacior i w sumie ja to potwierdzę. Mogłem jeździć Tico po zdaniu prawka i się na nim uczyłem jazdy po mieście. Dopiero po zmianie auta zacząłem jeździć dalej. Tico wymaga koncentracji, uwagi, czujności, rozsądku, podstawowej wiedzy o mechanice aut oraz szczęścia :)
Hehe, ja tam wole w działaniu Tico, naciskasz gaz i od razu reaguje liniowo (w nowych autach pedał gazu elektroniczny to jest jakieś nieliniowe cholerstwo, naciskasz i nic, dopiero po chwili zaczyna przyspieszać, i jak tu potem szybko po mieście pomykać?), doskonale słychać silnik na niskich obrotach, i jesteś w stanie tak dobierać obroty szczególnie na niskich prędkościach, że ani trochę nawet nie szarpnie i słyszysz, że bieg trzeba zmienić.
W Tico głównie brakuje przełożenia, żeby szybciej sobie pozasuwać (mocy też :/). Jak wstawisz opony o profilach 90 zamiast 80 to pojedziesz na tych samych obrotach trochę szybciej (jakoś 6-8km/h to wychodziło, już nie pamiętam dokładnie, trzeba sobie przeliczyć), ale na momencie stracisz, mniej więcej tyle ile się na klimie traci. Prędkość trzeba mierzyć GPS, bo licznik w aucie jak pokaże 70 to będzie 71km/h, a nie ~65km/h i można się zdziwić jak Panowie z suszarkami coś częściej machają lizakiem, a nie tylko mierzą :D
Tyle, że nie wiem czy są dostępne 135/90 R12, no i może haczyć przy pełnym skręcie, ale raczej niewiele.
Trzeba też pamiętać, że powyżej 110 zaczyna się robić wir w baku, a powyżej ~125 to jest już smok wawelski.
Poza tym od kiedy paliwo podrożało, już mało ludzi zasuwa. Mnóstwo jest takich co jadą 100-110km/h max. Na załadowane Tico idealnie. Nawet można jechać blisko za autobusem wtedy spalanie jeszcze się zmniejsza :), ale trzeba być bardzo czujnym.