Witam.
Mam Duży problem z małym autem. <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Konkretnie chodzi o Tico mojej Małżowinki <img src="/images/graemlins/serce.gif" alt="" />
Tak od jesieni zaczęło systematycznie coraz więcej palić. Teraz czasami zejdzie poniżej 7/100 ale zazwyczaj jest 7.5 - 8.5 l /100km. Zrobiłem: świece, kable, aparat, palec, hamulce (przyłapywały), kompleksowe czyszczenie gaźnika i regulacja ssania i... nic chla i chla! <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />Powinien palić ok 5.5 - 6 l/100km (pytałem znajomych userów Tico).
Zrobiliśmy na próbę 100km baaaardzo spokojnie, obroty do ok. 2500, bez wyprzedzania to spalił 6.9l/100km. Ale najciekawsze jest to że na trasie pali 3.9 l/ 100km przy wcale nie spokojnej jeździe.
Potrzebuję fachowej pomocy albo dobrego warsztatu. Bo już wymiękłem <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />
DZIĘKI!!!!!
PS. paliwem nie śmierdzi, bo już myślałem że bak dziurawy albo co....