I na zachodzie przy wymianie zegarów tak własnie się robi.
Ciekawe jak tam, na zachodzie, jest rozwiązany ten problem? A może po prostu ludzie są tam bardziej uczciwi?
I na zachodzie przy wymianie zegarów tak własnie się robi.
Ciekawe jak tam, na zachodzie, jest rozwiązany ten problem? A może po prostu ludzie są tam bardziej uczciwi?
Zgadzam, sie ale to jest problem zastepczy, bo jelsi ktos kupuje samochod kierujac sie
przelotem nawet oryginalnym to
No tak, ale różni są ludzie i ktoś po prostu chciałby wiedzieć na czym stoi kupując samochód lub może chce mieć samochód z dużym przebiegiem, bo to, że samochód ma duzy przebieg wcale nie znaczy, że może być już zajechany.
Sposób jest dość prosty.
We wszystkich dokumentach związanych z samochodem, takich jak:
Boże człowieku...jakie Ty masz problemy...
Masz "kąsek" starej skody a robisz problemy jakbyś miał mercedesa.
Jakieś obwody i inne pierdoły, haki, wycieraczki....
Normalnie nie moge twoich postów czytać.
Zasługujesz na <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />. Z tego co mi się wydaje to jest to forum, na którym rozwiązujemy problemy dotyczące naszych samochodów, a nie, jak to wygląda w Twoim przypadku, problemy sfery psychicznej.
Czego się czepiasz kolegi Fred77? Czytam Jego tematy i wypowiedzi i z tego co zauważyłem to porusza dość ciekawe tematy dotyczące ukrytych tajników w naszych skodzinach, ostatnio fachowo przetłumaczył i poprawił schemat elektryczny, zrobił parę prezentacji, pomógł niektórym w rozwiązaniu kilku problemów, trzeba przyznać, że zna się trochę na rzeczy i stara się zaistnieć na forum w dobrym świetle.
Co do "kąska" starej skody to nie powinno Cię to obchodzić kto czym jeździ, "Każdy orze jak może", jeden jeździ starą "setką", a inny "Superb", może kogoś stać na nowy samochód, a lubi po prostu jeździć starym samochodem, różne są zasoby portwela naszych obywateli.
Zamiast pisać bzdury lepiej byś pomógł w tym jak naprawić tą tylną wycieraczkę, a jak normalnie nie możesz czytać postów fred77 to normalnie nie czytaj. A jak już chcesz napisać coś osobistego to napisz to jako wiadomośc prywatna, a nie ośmieszaj się przed wszystkimi na forum.
Pomimo tego, że jestem przeciwnikiem przepisu nakazujacego jazdę z włączonymi światłami cały rok chciałbym się podzielić moimi obserwacjami dotyczącymi tego co się teraz dzieje na naszych drogach.
Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to większa ilośc samochodów jeżdżących z jedną przepaloną żarówką czy to z przodu czy z tyłu lub (o zgrozo przypadek w nocy) brak całowity oświetlenia tylnego.
Inna sprawa to to, że ludzie jeżdżą na włączonych halogenach lub na światłach drogowych.
A już kompletnym idiotyzmem wykazują się Ci kierowcy, którzy kupują pseudoksenony lub żarówki o zwiększonej mocy, co w pierwszym przypadku dziwnie i słabo świeci, a w drugim przypadku oślepia i niszczy reflektor oraz przeciąża instalację elektryczną.
Dodatkowo dochodzi to, że w wielu samochodach można zaobserwować złe ustawienie świateł.
Może to dla większości jest dobry przepis lecz czy nikt nie zdaje sobie sprawy, że pseudoksenony i mocniejsze żarówki nie są dopuszczone do użytku i są nieprzepisowe, o kontroli ustawienia świateł nie wspomnę.
Jeżeli jest już taki przepis, że trzeba jeździć z tymi światłami to stosujmy się do niego zgodnie z przepisami, a nie usprawniajmy na siłę swoje oświetlenie, które potem nie jest zgodne z przepisami i przeszkadza innym kierującym.
Z tego co mi się wydaje to posiadasz samochód przygotowany do zamontowania elektrycznego sterowania szybami.
Z tego co mi się dalej wydaje to podczas produkcji Felicii przez np 1 dzień produkowane były pewne wersje samochodów, które były wyposażane np.: w elektryczne sterowanie szyb w drzwiach, spryskiwacze reflektorów, poduszki powietrzne, centralny zamek itp.
Podczas produkcji pewnej partii pojazdów montowano elektryczne szyby, a po jakimś czasie nie montowano, a zakładano centralny zamek lub spryskiwacze reflektorów, wówczas nie zmieniano przedniej wiązki przewodów, bo zbyt wiele by to pochłaniało czasu i zwiększało koszty.
A co do tej pojedynczej kostki to niestety nie potrafię Ci pomóc, może to jest od zamka centralnego lub klimatyzacji, trudno powiedzieć.
Dlatego Twoja Felicja prawdopodobnie posiada bogatsze wiązki przewodów lecz dodatkowe wyposażenie nie zostało do niej zamontowane, bo akurat postanowiono przez pewien czas puszczać gołe wersje.
Chciałbym Ci pomóc lecz niestety nie posiadam żadnych informacji dotyczących Twojego pytania.
Pragnę się jednak wypowiedzieć do niektórych kolegów, którzy chyba nie potrafią czytać ze zrozumieniem.
Gdyby potrafili to nie pisali by uszczypliwych uwag, lecz pomogli by komuś w rozwiązaniu problemu, bo chyba po to jest forum by komuś pomóc, a nie dokuczać.
Nie wszystkie przykłady zawarte w podanym tekście przedstawiają rację ale większość mówi prawdę.
Jestem bezwzględnie przeciwny jeżdżeniu na światłach w dzień.
"STOP DZIENNYM ŚWIATŁOM!!!"
Tego to nie wiedziałem, ciekawe czy w Octavii też jest podobny patent.
Najfajniejsze jest to, że bez żadnych dodatkowych komplikacji można sobie tą kontrolkę uruchomić, a tak jak piszesz może się przydać i bez wychodzenia z samochodu można stwierdzić czy kierunki w przyczepie działają.
<img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
niewiem cio sie dzieje ale mam dziwne stuki z zawieszenia ale niewiem dokładnie z czego one
moga byc i zastanawiem sie czy to wogule z zawieszenia ... bo mam troszke zawieszenie
porobione .... gdzie moge cosik znalesc ??
Sprawdź sobie jeszcze raz wszystkie elementy gumowo-metalowe zawieszenia, sprawdź sworznie przy wahaczach i końcówki drążków kierowniczych. Możesz mieć luzy w miejscu gdzie drążek kierowniczy łączy się z listwą zębatą przekładni kierowniczej (jest to osłonięte gumowymi harmonijkowatymi osłonami), po podniesieniu maski silnika złap jeden, a potem drugi drążek i poruszja nimi czy nie mają luzów.
Możesz mieć też zużytą przekładnię kierowniczą. Zerknij pod deskę rozdzielczą w miejsce gdzie wał kierownicy wchodzi w podłogę i pokręć kierownicą. Jeżeli zauważysz luzy to przekładnia nadaje się do naprawy lub wymiany (nieoryginalna kosztuje około 150zł).
U mnie w mojej bylej Favorit było podobnie, wszystko sobie w zawieszeniu porobiłem i dalej stukało, okazało się, że przekładnia kierownicza miała straszne luzy, kupiłem całą kompletną (przekładnia, osłony gumowe, drążki, końcówki) całość kosztowała 170zł. Wymieniłem i nastała cisza.
Powodzenia.