No więc zdjęcia wyglądają następująco:

Jak autko się rozgrzeje to już żadnych objawów nie ma jak schodzi z wysokich obrotów to tak koło tysiąca się zatrzymuje a po chwili schodzi lekko poniżej.
Ssanie w autku jest tylko jaieś takie dziwne bo obroty pływają tzn między 1200 a 1700 tylko na zimnym.
Objawy występują na benzynie i na gazie ( przełączam na gaz jak lekko się ruszy temperatura siknika - z tą różnicą, że z gazu dużo ciężej wstaje )

Witam
Od pewnego czasu pojawił się u mnie dość nieznośny problem po dłuższym postoju (parę godzin), gdy odpalam silnik, ruszam, i przy np. zmianie biegów silnik poprostu gaśnie - oczywiście po wrzuceniu biegu odpala, ale jest to dość denerwujące, i tak do rozgrzenia silnika, później chodzi praktycznie bez zarzutu.
Oczywiście jak mam czas to stoję i rozgrzewam silnik więc jak go odpalam to podczas postoju chodzi ciężko ale nie gaśnie - no chyba, że dodam gazu to jest momentalnie zdławiony.
W aucie zmieniałem:
Świece na nowe, silnik był ponoć zalewany i chodził na 3 gary.
Palucha i kopułkę - aparat zapłonowy troszkę brudny.
Kable WN - przemierzone miernikiem wszystkie są ok.
Kopmuter błędów żadnych nie wykazuje ( podaje kod 12 )
Sprawdzone wszystkie styki do czujników temperatur pod wtryskiem i do aparatu zapłonowego.

Jest jeszcze jedna rzecz, która nasówa mi się na myśl samochód zaczął gasnąć w dosyć niedługim czasie od zmainy wydechu - środkowy i końcowy tłumik i naprawie kolektorówki.

Po za tym jak na mój gust auto trochę dużo pali mianowicie 9,1L gazu i około litr benznyny na setkę w warunkach mieszanych - pół na pół miasto - obwodnica.

Spaliny w normie - na gazie wręcz podręcznikowo

Pozdrawiam i czekam na jakieś sugestie