Prawdę mówiąc mam prawko od kilku miesięcy dopiero,a na
kursie takich banałów nie uczą...
Jazda na luzie jest fajna i zawsze mozna puźniej przehamować hamulcem (od tego są) , ale lepiej od razu wyrabiać sobie prawidłowe nawyki, które sa przydatne zwłaszcza przy jeździe w górach. Czasami wypada taka trasa przez, np Norwegie i tam masz np. non-stop zjazd 6-10% przez 3h !!!; jak jedziesz na hamulcu to po 1 h już hamulec nie działa... znajomi jechali przez te góry i już na końcu hamulce się przegrzały, spaliły i wylecieli z trasy (skończyło sie tragicznie dla kierowcy [']);
My tan rok temu zjeżdzaliśmy pare godzin właściwie na 2, a i tak przyspieszaliśmy. (busik Toyoty zapakowany na full)
(inna sprawa to wpadnięcie w poślizg, ale to może ktoś kto wie lepie niech sie wypowie...
Tak więc rozsądnie proponuje korzystać z luzu i wiedzieć po co jest hamowanie silnikiem i korzystać z tego.
Pozdrawiam
Tomek