Dzięki Sharky i Wasylek choć nie do końca rozwialiście moje wątpliwości... koleżanka ma w seacie tak że gdy raz naciśnie pilota otwierają się tylko drzwi kierowcy a za drugim naciśnięciem bagażnik i pasażer czyli ja to rozumiałam jakby miała master-kierowca i slave-pasażer i bagażnik

...
Jeżeli masz zamiar sama to zrobić to jestem pełen podziwu

jestem dziecko na elektryce wychowane, tata na codzień w tym siedzi, nie raz mi wyleciały na głowę z jego szafki jakieś zamki, płytki, telefony itp sporo ludzi się dziwi że dziewczyna a lepiej sobie radzi z kabelkami itp niż niejeden facet <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> i cierpliwości to tego typu rzeczy sporo mam więc teraz tylko dodatkowe ręce do pomocy, zakup CZ i mogę się brać za robotę ale chyba się za to wezmę dopiero na wiosnę...

Też myślę o centralnym zamku w swoim tikusiu, ponieważ jeszcze się za bardzo w temacie nie rozeznałam proszę o pomoc:
1. co znaczy master i slave tzn. wiem co po przetłumaczeniu na polski znaczy ale czym się różnią w działaniu (poprawcie mnie jeśli się mylę: master to ten który po pierwszym naciśnięciu pilota się otworzy a slave po drugim tak?)
2. co to znaczy że CZ jest ze sprzęgłem?
3. czy każdy CZ tak ma że po ruszeniu autkiem zameki się zamykają?
4. no i jeszcze jedno czy aby standardowy akumulator w tico to wytrzyma? czy nie stanie się kiedyś tak że np po weekendzie przyjdę do autka i go najnormalniej w świecie nie otworzę CZ tylko będę musiała kluczykiem i co gorsza nie dam rady odpalić autka

wiem że głupie trochę te pytania ale pomóżcie blondynce (na szczęście nie jasny blond) <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" />

Co nie zmienia faktu, ze wiem juz jak je odkrecic i dziele sie tym na forum

A ja nie mogłam sobie z wykręceniem poradzić więc poprostu podważyłam całość i wyszło <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> i nic nie rozwaliłam. Wycieraczek nie mogłam zdjąć, próbowaliśmy w 3 osoby i nikomu się nie udało, WD40 też nie pomógł. Ale obeszło się bez zdejmowania wycieraczek. Jak się podważy trochę kratkę to można siateczkę bez problemu wsunąć pod spód i bez bawienia się w klejenie. poprostu przycięłam dużo większe kawałki tak żeby zachodziły na dziury od mocowania kratki i trzymają ją te bolce. A i łatwiej w razie czego zdemontować i wymienić np. Ogólnie efekty mi się podoba (super pomysł, gratulacje dla tego, kto to wymyślił) tylko jeszcze muszę się rozgrzeszyć nad liściem, który mi szeleści przy samym wylocie wewnątrz autka. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

Prezentuję wykonanie "przeciwpyłkowego" filtra powietrza zamontowany w podszybiu. Zapobiega on
wpadaniu do układu napowietrzania wszelkiego rdzaju fruwających śmieci np;]liści, owadów,
nasion. Filtr powstał 2 lata temu i zdał egzamin. Do jego wykonania potrzebna jest
podstawka z siatki aluminiowej pod garnki i patelnie zapobiegająca przypalaniu zakupiona w
typowych sklepach z artykułami AGD lub na takich działach w supermarketach oraz klej
Poxipol lub inny klej który schnie ok. 10 min.

wszystko piknie ładnie ale jakby mi jeszcze ktoś powiedział jak odkręcić te dwie śruby trzymające tą kratkę to by było super bo męczę się z tym już z pół godz i nic. to się kręci w obie strony a wykręcić się nie chce i jeszcze jedno: wycieraczkę pasażera chyba do tej operacji trzeba zdemontować nie?

Napisalem to tylko w trybie wyjatku dla nowej klubowiczki

Dzięki, czuje się wyróżniona... <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

Problem dotyczy tylko biegu wstecznego, czy też I

Jedynki niestety też, tylko zazwyczaj wyjeżdżam tyłem z miejsca więc piszę o wstecznym. Dziś nawet nie dał ruszyć, zgasł zaraz po tym jak go zapaliłam, nie zdążyłam nawet biegu wrzucić... Dziadek podobno próbował go sam naprawiać a specjalistą w tej dziedzinie nie jest niestety więc mógł coś namieszać.

To masz problem nie ze sprzęgłem/skrzynią tylko z zimnym silnikiem i zbyt niskimi obrotami na
ssaniu. Czy na ciepłym silniku ten efekt też występuje?

nie, na ciepłym nie... ale powiem wam że dziś tego nie było, ktoś mi powiedział że zanim w ogóle odpali się autko trzeba kilka razy wcisnąć gaz, nie wierzyłam w to ale coś w tym jest bo nie gaśnie.

Witamy szczególnie serdecznie ...

Napisałam staruszek, ponieważ porównania nie mam z innymi ticusiami poza tym, którego ma tata, 8-mio latek i biedaczek już miał siedzenie spawane i biedaczysko strasznie rdzewieje, już chyba długo nie pożyje <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />

niom.... i nadal nie wiem co mam zrobić i co jest nie tak.

Cześć wszystkim!
Od tygodnia jest posiadaczką ticusia... staruszek am już 7 lat ale dużo problemów z nim nie miał poprzedni (pierwszy) właściciel (dziadek). Jestem z Wawy, autko pomaga mi sdotrzeć do pracy na obrzeża Warszawy i do uczelnie (jestem na podyplomowych z rachunkowości a za rok zaczynam magisterskie uzupełniające też na tym kierunku). Wracając do ticusia: pomarańczka (cegiełka) metalik, w weekend go malowałam w miejsach gdzie tego wymagał, walczyłam z immobiliserem i to forum mi znacznie pomogło.
To chyba tyle na początek <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

nowa jestem więc nie krzyczcie jeśli coś takiego już gdzieś było, ale szukałam i nie znalazła (może mało dokladnie, nie wiem) więc piszę tu. Za każdym razem jak uruchomię ticusia i wyjeżdżam z parkingu na wstecznym to chce mi zgasnąć, próbowałam i więcej gazu i mniej gazu, wolniej sprzęgło... zawsze to samo <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />