No rożnie to bywa z blacharzami i za PZU.Ja mieałem wypadek rok temu.Zdezrenie czołowe.Takie części uległy uszkodzeniu:blotki przednie,maska,atrapa,lampy,halogeny,zderzak,pas przedni,wzmocnienie zderzaka,chlodnica i kierowniaca(zaparłem się przey zderzeniu).Wtedy PZU wyceniulo wedlog swojego taryfikatora i podnoszczac jeszcze dodatkowo cene auta za dodatkowe wyposarzenie (gaz,alufelgi,itp) na 5800zl! Nie wiem skad wzieli taka kwotę tym bardziej ze etraz smiało mogę sprzedać swoje autko za 6000zl (dodam nawet ze mam kupca). Ale to nie ważne.Chodzi mi głowinie o to ze koszt naprawy przewyższał połowe wartści samochodu bo wycenili to na 3300zl.I cio???Czy była to szkoda całkowita???tak oczywiscie ale panowie z PZU dali kase na naprwae i pomachali na dowidzenia.Dodam jeszcze ze to strszni partacze bo jak przyjechał rzeczoznawca to nawet nie zajrzal do srodka czy jest coś uszkodzone.Poprostu porażka.To samo tyczy się fachowcow od naprawy.Jak ktoś nie ma swojego znajomego i sztrach się gdzie kolwiek wybierać bo oni też patrzą na to jak kogoś zrobić w wała.