Ostatnio mam troche podobnie.
Zimny silnik obroty normalne ok 1000.
Po rozgrzniu obroty wskakują na 2000 po sekundzie na 1500 kolejno 2000 wolno na 1500 skokowo na 2000 .
Rytmicznośc godna orkiestry,
Popatrzałem na silnik krokowy . Sam żyje. To on dodaje gazu.
Intuicja podpowiada mi że może w jakimś przewodzie pneumatyki regulującej gaźnik jest jakieś zanieczyszczenie płynne. I działa ono, jak w rurce od bańki z pracującym winem. (Trochę mam oleju wyrzucanego spod pokrywy zaworów)
Najciekawsze jest to że objawy miałem takie rok temu (kilka dni) ale wlałem płynu do chłodnicy :)) i ustąpiły. I silnik działał poprawnie bez żadnej regulacji.
Teraz utrzymuje się to już tydzień, płyn borygo już wlałem i nie zadziałało .
Czy silnik krokowy może sie zepsuć. Czy raczej winą jest jakiś bród.