No już po problemie A jak się skończyło ?? pojechałam do elektryka by coś na to poradził, i co się okazało, że
silniczek jest nie od tego autka tylko od VW lub Audi ale mówiąc szczerze spodziewałam się tego autko jest
powypadkowe, a przedni właściciel nie zadał sobie wiele trudu by autko pod maską zachowało swój rodowód
Więc ostrzegam przed kupnem auta powypadkowego i sprowadzanego z niemiec
I nie tylko z Niemiec. Z Polski też.
Prawda stara jak świat. Ale nic na to nie poradzisz. Większość osób w Polsce, może i na naszym forum nie kupuje z salonu samochodu.Wiadomo względy finansowe A w tej sytuacji wszystkiego można się spodziewać.
Zresztą po SMP na tym forum też są ślady niedoróbek. Ja chciałem wreszcie mieć samochód od nowości.
Z salonu, żeby nie był prostowany, wyciągany po wypadku, następnie prany po ......... .
To mój czwarty pojazd w życiu. Pierwszy - który nie jest po przejściach ( mam nadzieję ).
Bo to różnie bywa.
Nie wiem czy pisałem już na forum jak to znajomy kupił samochód z salonu i jeggo córka przy parkowaniu zawadziła błotnikiem. Jakież zdziwienie było na ich twarzach, gdy po odprowadzeniu samochodu do serwisu następnego dnia okazało się że auto już było bite, klepane i malowane.GANZ NEUE, prosto z salonu. ALE JAJA.
p.s.
Salon już nie istnieje
No i patrząc obiektywnie ( choć mam nowe auto, no nie, mam nowego Swifta, to ciągle się zastanawiam, kiedy ktoś z mojego otoczenia kupuje samochód, czy warto dawać kasę za nówkę :
AC,OC,kredyt,obowiązkowe przeglądy - drogie,
No ale jak się popsuje to nawet za granicą jest ponoć pomoc ? Ha,Ha, Pewnie po tygodniu.
Kumple kupują w tej samej cenie Japońce 5 - letnie. Chwalą sobie. Ale nie słyszałem, aby któryś był w serwisie poza przeglądem rejestracyjnym pogwarancyjnym.
Czy to jest THE BEST ? Czy Oni tacy skromni ?