Duże kleszcze (najlepiej od hrydaulika bo się dobrze zaciskają i kręcisz. Gorzej jakbyś chciał
drążek skrócić brzeszczotem, ja tak ciąłem (bo nie chciałem tapicerki popalić kątówką)...
nic miłego...
no i gałka zmieniona (razem z mieszkiem), obyło się bez klucza, mocny uścisk obiema rękami i poszła <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> założyłem sobie nową (w ręce leży jak ta lala) <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> teraz to mogę biegi zmieniać bez przerwy <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Pozdro <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />