Mi w zimie przy 4 osobach na pokładzie i jeździe wyłącznie po Krakowie spalił maksymalnie 7 litrów. A tak normalnie to po mieście pali mi około 6-6,5 litra/100 km

Też tak miałem i czasami problem wraca. Najpierw sprawdź to co koledzy napisali oraz warto jeszcze sprawdzić czy palec nie pordzewiał od wilgoci. Jakbyś kupował nowy palec rodzielacza to zwróć uwagę jaki masz model są dwa rodzaje. U mnie po ściągnięciu kopułki widać ślady po wilgoci. Według mnie najważniejsze jest uszczelnienie kopułki przy zakładaniu. W związku z tym, że ciężko dostać odpowiednią uszczelkę smaruje kopułkę silikonem wysokotemperaturowym i zakręcam ją. Mniej więcej po roku problem wraca i znowu muszę wszystko rozkręcać, suszyć i skręcać z nową warstwą silikonu.

Ja mam Hipol-a z Orlenu
(75W-85) i nie narzekam

Jesteś pewny, że ten hipol ma parametry 75W85 ?? Bo ja takiego nie widziałem. Przed chwilą sprawdzałem w google i oleju hipol o takich parametrach chyba nie ma.

OC 504 zł HDI (za pośrednictwem mbanku) bez zniżek i zwyżek

Ja mam Midland 75W85
(syntetyk) i spisuje sie bardzo dobrze. O ile pamietam, placilem ok 35zl/l.

Ja też mam Midlanda 75W85, płaciłem 48zł/l. Obecnie jest bardzo mało olejów o takich parametrach (ja znam Castrola SMX ale on jest droższy). Większość wyszukiwarek olejów proponuje olej o parametrach 75W90.

Pierwsza liczba mówiła o gęstości, jak jest zimno (im mniej tym olej rzadszy)
Druga o gęstości w temperaturze pracy.

Po rozgrzaniu skrzyni olej 75W90 będzie trochę gęstszy niż zaleca producent, a przed rozgrzaniem nie powinno być różnicy. Z moich obserwacji wynika, że oleje 75W90 są trochę tańsze.

Może spróbuj wziąć stare kable i owiń je taśmą izolacyjną, a później sprawdź czy nie ma przebić. (Mój brat tak kiedyś robił)

Sam miałem kiedyś podobne problemy jak ty. Według katalogu nie ma uszczelki pod kopułką, przynajmniej tak twierdził sprzedawca. Ja ściągnąłem kopułkę wysuszyłem ją suszarką, a później złożyłem wszystko stosując jako uszczelkę silikon wysokotemperaturowy (czerwony). Od tego czasu jeżdżę ponad rok i nic mi się nie dzieje.

tylko czy taki kreatywny
postępuje zgodnie z regulaminem firmy?

Nie wiem, ale słyszałem o kilku takich przypadkach. Przypuszczam, że nie jest to zgodne z regulaminem.

można dostać kreatywną polisę
a przy likwidacji szkody nie będzie wypłacone odszkodowanie bo zniżki nie byly prawidłowo
naliczone przez agenta

Wydaję mi się, że w momencie stłuczki firma będzie szukać paragrafu, żeby wyciągnąć od sprawcy pieniądze. Chociaż z drugiej strony wydaje mi się, że klient nie powinien ponosić kosztów błędu agenta (pracownika). Jeśli ktoś proponuje Ci ubezpieczenie za 300 zł zamiast za 500 zł nie musi to być od razu oszustwo. Może to być promocja. Jak wiadomo różnice w cenach ubezpieczeń są znaczne.

niestety konsekwencje ponosi
ubezpieczający

Jeśli złamał regulamin i ubezpieczyciel mu to udowodni to tak.

Ja nikogo nie zachęcam do kombinowania. Sam mam ubezpieczenie bez żadnych zniżek i zwyżek i płacę 500 zł w HDI. Ubezpieczenie zawarłem poprzez mbank. Agenci proponowali mi to samo ubezpieczenie za około 700 zł.

Ja jeżdżę na standardowych tungsramach, jak mam czyste reflektory świecą wystarczająco dobrze. Obecnie przed każdą jazdą przecieram reflektory. Warto zwrócić uwagę na napięcie na żarówkach, jak będzie za niskie, żadna żarówka nie będzie świecić dobrze.

Dla zainteresowanych link:
Autoporadnik - Test żarówek H4

Jak będę wymieniał to na pewno nie na jakieś najtańsze, ale również nie na najdroższe nie zamierzam jeździć tym autem do końca życia.

A z mechanikami to jest zawsze problem. Nie mam żadnego znajomego więc za każdym razem muszę kogoś szukać.

To, że huczy to znaczy,że
łożysko sprzęgła dało ciała ( ja mam tak samo już po wymianie, ale jak się nagrzeje to nie
słychać- problem z zakupem odpowiedniego )

Ja też tak mam, po wymianie sprzęgła huczy (takie metaliczne szuranie), ale jak się skrzynia nagrzeje to nie słychać, a skrzynia i sprzęgło działają normalnie.

Jestem przeciwnikiem
wymieniania czegoś, co jest sprawne i dobrze funkcjonuje. I nie mam tu na myśli kosztów (choć
to też ważne) - po prostu często okazuje się, że stara część była trwalsza i lepsza od tej
nowej.

W pełni się z tym zgadzam, też jestem przeciwnikiem wymieniania sprawnych części

Pytasz o łożyska kół? Już odpowiadam: w przypadku
mojego autka - przejechane prawie 160 kkm, trzy łożyska nadal fabryczne, wymienione jedyny raz
tylko jedno po 82 kkm (prawy tył).
Tak więc nie wymieniałbym
sprawnych łożysk tylko z tego powodu, że nadarza się okazja.

Osobiście wydaje mi się, że coś mi z przodu lekko huczy. Moje auto obecnie zbliża się do 100 tyś. km. W mojej rodzinie jest mniej więcej od 65 tyś (Licznik może być kręcony). Auto prawie cały swój żywot spędziło w Krakowie, jeżdżąc po dziurach. Szczerze to nigdzie nie widziałem większych dziur niż u nas. Przy najbliższej wymianie klocków planuje wymienić też tarcze. Wszystko będzie robił jakiś mechanik, więc jeśli nie powoduje to dodatkowych kosztów to byłbym skłonny wymienić te łożyska. Dlatego pytam ile z tym jest dodatkowej pracy.

Sugerując się Waszymi wypowiedziami pewnie wymienię również te łożyska bo nie lubię za często jeździć do mechanika.

200-300 zł mniej czyli
700-800.
Nie zrozumieliśmy się

Jeśli w ubezpieczalni powiedzieli Ci, że razem z ojcem będziesz miał 700 zł to poszukaj innej firmy. Wiem, że niektóre firmy sumują zniżki ojca i Twoje zwyżki, ale np HDI brało tylko zniżki bardziej korzystne tzn w tym przypadku ojciec, a Ciebie wpisaliby jako współwłaściciel. Później co roku dopisywaliby Ci 10%.

Słyszałem też o przypadkach, że po roku przepisywali drugiej osobie wszystkie zniżki ale to przy "kreatywnym" agencie Oczywiście obecnie może być inaczej.

A czy warto przy okazji wymienić łożyska, czy to jest dodatkowa robota ?

Dla mnie w Mbanku wychodzi
tyle samo co w AXA Wspolwlasciciel jest bez sensu. Roznica 200 zl rocznie(tata ma 60%znizki
i bez szkodowa jazda od 1984r), co po rozlozeniu na raty daje 17 zł miesiecznie...

Chyba Cię nie rozumiem, wcześniej napisałeś, że dla Ciebie najtaniej jest 1000 zł, a skoro Twój tata ma 60 % zniżek to będziesz miał składkę 200-300 zł więc moim zdanie opłaca się wpisać współwłaściciela.

Co do mbanku też mam u nich ubezpieczenie (dlatego o tym wspomniałem), a właściwie w HDI tylko za pośrednictwem mbanku. Rozłożenie na miesięczne raty kosztuje dodatkowo 8.9 %

Nic nie da się taniej?

Sprawdź w formularzu na stronie mbanku oni też są pośrednikami, ale nie sądzę, aby było wiele taniej. (Kiedyś mieli gwarancję najniższej ceny na rynku) Przy takich cenach warto znaleźć współwłaściciela. Nawet jak ty coś zrobisz to lepiej zapłacić tej drugiej osobie koszty tych dodatkowych 10-20% na innym aucie, które ma zarejestrowane na siebie, niż płacić 1000 zł za Tico.

Też tak kiedyś mi się zacinało, popsikałem preparatem K2 007 Synthetic i działa dużo lepiej. Podobnie stacyjka mi się zacinała i już myślałem, że trzeba będzie ją wymienić, ale ten preparat pomógł.

Zależy jaka zima. Przy -15
jest strata jakieś 5-8 kWh i litra Pb więcej na sto.

Polska zima -15 zdarza się ale w przekroju całej zimy nie za często

Jak dla mnie liczba realną jesli chodzi o

daewoo tico jest spalanie rzędu:
LATO :
4.5 trasa....5.5 miasto
ZIMA
5.5 trasa.....6.5 miasto
u mnie zimą to w miescie
spalanie dochodzi nawet do 7 l/ 100km

Co do miasta można się zgodzić (chociaż ja mam różnicę około 0,5 l, a jeżdżę ciągle po Krakowie) Jednak uważam, że w trasie to nie ma większej różnicy jaka jest pora roku. W zimie auto się dłużej nagrzewa, a później termostat "czuwa" nad temperaturą. Przy jeździe ponad 100 km to czy auto rozgrzeje się w 2 czy 5 km nie robi większej różnicy.

Jakie pióra wycieraczek do
Tico polecacie?

Motgum cena około 10 zł/szt

Ja w tym roku miałem podobny problem tylko gość zabrał mi dowód rejestracyjny

Auta w sumie nie ściągą przy
hamowaniu a większe różnice z tyłu były.

Ogólnie to tył powinien być około 50% słabszy niż przód i tak jak pisał Slavo88 różnica pomiędzy stronami nie powinna przekroczyć 30%

Jeśli dobrze pamiętam z przodu miałem 1,92 i 1,93, a z tył 1,4 i 0,7 i za ten tył gość zabrał mi dowód.

sprawdzi te hamulce i jak będzie ok to da pieczątkę i nie powinno być dodatkowych opłat ale to się okaże.

Zgodnie z prawem jeśli przyjedziesz do niego w ciągu 14 dni to on bada ponownie tylko niesprawny element (hamulce) i płacisz za to badanie (ja zapłaciłem za hamulce 20 zł).
Jeśli nie zrobisz tego w 14 dni to przechodzisz później normalny przegląd za 98 zł.

Ja pojechałem z moimi hamulcami do mechanika, on wymienił mi jeden cylinderek, któryś z przewodów oraz wszystko przesmarował i wyregulował. Później diagnosta stwierdził, że hamulce są idealne.