Co prawda to prawda. Może było nastawienie że PKC ma być po to aby się kjs do pkt wdo licencji liczył? Jeśli nie policzyli czasu "spóźnialskim" to chyba o to chodziło.
Sądzę, że to zawodnicy powinni powiedzieć "chcemy mieć PKC i PKP z prawdziwego zdarzenia" <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
dzięki za odpowiedź
r0b0 T
Hej!
PKC jest po to by czegos sie nauczyc, by kontrolowac czas, liczyc i byc swiadomym tego ze nie
przyjechalismy na piknik tylko na zawody sportowe
w lodzi PKce i tak sa namiastka tego co jest pozniej dlatego uwazam ze powinny byc bardziej
egzekwowane
lekko zglupialam gdy przyjezdzam na PKC a zegar stał odwrocony do sedziego , wpakowanie sie w
strefe za wczesnie nei jest niczym przyjemnym ani madrym
czasami mam wrazenie ze uczestnicy jak i sedzowie nie znaja regulaminu
z jednej strony fakt ma to byc zabawa ale z drugiej takze i nauka
a ostatnio PKce niby byly w karcie drogowej niby byla wyznaczona strefa ale bardziej dla
sedziego niz dla zawodnikow , a jak zawodnicy mieli juz tak duze spoznienia ze wiadomo
bedzie ze beda anulowane i nie beda sie w ogole liczyc do klasyfikacji koncowej to trzeba
bylo to powiedziec w czasie trwania zawodow, a nie ja zmagalam sie na ulicach zeby zdarzyc
a tu
pozdrawiam
Lila