Witam.
Przejde szybko do rzeczy bo zalezy mi na czasie
A wiec..dzis szykowalem autko, bo jade w trasę...i kiedy stalem przy pracujacym silniku uslyszalem z okolic apratu zaplonowego..albo kopulki, mniejsza o to..z tego miejsca:)..takie dziwne..hmm..klikanie..cykanie..myslalem ze to moze jakas iskra, albo ze to cos o cso uderza tak delkitanie..bo to jest nieregularne..pojawia sie i znika..wraz ze zmianą pracy silnika..wiem ze czeka mnie wymiana przewodow bo juz mi iskierka skakała w okolicach ceweki, ale to bylo w momencie gdy deszcz padał..
i teraz pytanie..czy to moze cos faktycnzie z aparatem byc??..i czy ryzykowac i jechac w trasę..czy darowac sobie i pojechac autobusem;)..bardzo bede wdzieczny za odpowiedź.
pozdrawiam wszystkich forumowiczów:D
WisniowY