Kiedy jest zimny oraz kiedy jest ciepły - jest OK. Problemy zaczynają się kiedy jest letni.
Praktycznie każda próba zejścia z wysokich obrotów na niskie (zdjęcie nogi z gazu) kończy
się dławieniem silnika, a następnie jego zgaśnięciem. Ponowne próby jego "odpalenia" kończą
się sukcesem, ale do pewnego momentu. Za którymś razem, silnik odmawia posłuszeństwa i nie
daje się uruchomić. Jedyną rzeczą która wtedy pomaga jest cierpliwość, czyli odczekanie
jakiegoś czasu - aż ostygnie - i wtedy ponownie nie ma problemu z jego odpaleniem.
Może ktoś z Was Szanowni Forumowcy miał kiedyś taki problem ???
Witam wszystkich cieplutko, bo jestem tu pierwszy raz. <img src="/images/graemlins/cmok1.gif" alt="" />
Mam identyczny problem. Auto było trzy razy u mechanika i nie potrafił znaleźć przyczyny. Wymienilismy świece i przewody. Zapłon i kopułka były sprawdzone a silnik gaśnie jak gasł. <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
U mnie zdarza się to w wilgotne i mroźne dni. Czy ktoś uporał się z takim problemem? Dodam, że auto jest z 9.1997 i ma 135 tys.przebiegu.