cześc
latem tego roku miałem to samo albo raczej podobny przypadek .Jak był ciepły to mi czasami nie odpalał
kreciłem rozrusznikiem i było tylko strzały w gażnik i w tłumik .Nie za każdym razem mi się to przytrafiało , ale dośc często. Pomagało odkręcenie kopułki i cofniecie rozdzielacza zapłonu .Wyglądało to tak jakby sie zacinał i nie wracał z powrotem .Potem po paru odkręceniach kopułki (a było to wkurzające bo byłem wtedy na wakacjach) zdjąłem rozdzielacz i okazało się ze jest on wyrobiony na w miejscu gdzie nachodzi na wałek w aparacie zapłonowym (tzn najczęściej przy gaszeniu silnika sam się przekręcał wzgledem wałka w aparacie )po wymianie rozdzielacza wszystko wróciło do normy <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
promi74
Posty
-
Gaśnięcie auta -
Co kupicie po sprzedaży Daewoo Ticoa mi sie marzy jakiś dieselek ,napewno nie kupię fiata nie wiem dlaczego mam wrodzony wstręt do tej marki marzy mi sie jakiś japończyk (zresztą przed Tico miałem Mitschubishi i chciałbym raz jeszcze).Ale jak na razie przez najbliższy okres pojeżdżę tikawką.
<img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Zagadkacześć
Po wielu próbach i mękach silnik mojego tikacza zaczął działać
<img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />w zeszłą sobotę nie mając już więcej pomysłów co możę jeszcze mu dolegać zabrałem się za coś czego nigdy nie chciałem robić czyli demontaż gażnika.Ostatnie podejrzenie jakie mi zostało to czy gzzieś się nie dostaje lewe powietrze.kupiłem uszczelkę pod gaśnik i pod kolektor ssący i zabrałem się za demontaż gaźnika {z czym zresztą poszło w miarę prosto} Zaskoczyła mnie ilość wężyków które do niego dochodzą.Uszczelka pod gaźnikiem była w miarę cała.Trochę poszarpana i rozmoknięta była przy tej małej dziurce w kolektorze ssącym która nie wiem do czegosłuży znaczy nie mogę sobie logicznie wytłumaczyć powodu jej istnienia. potem przyszła kolej na demontaż kolektora ssącego tu już sprawa nie była tak prosta .Odkręciłem i odłączyłem kolejną garść węzyków i rurek i nakrętki mocujące kolektor ku mojemu zdumieniu uszczelka była cała . No to zrezygnowany wymieniłem uszczelkę na nową i zacząłem wszysyko składać.dobrze że wszystkie rurki i wężyki sobie poznaczyłem wcześniej .I tu nagle przez prsypadek zauważyłem że jeden wężyk jest napęknięty i skruszały w połowie (cieńki węzyk łączący kolektor ssący z pochłaniaczem oparów paliwa )Wymieniłem go i dokręciłem gaźnik (ciągle myśląc do czego służy ta mała dziurkaw kolek ssącym może ktoś z was wie) .Uzupełniłem płyn w chłodnicy który mi wyleciał przy demontażu kolektora( jakiś 1L-1.5L)no i zabrałem się z niedowierzaniem za odpalanie .O dziwo odpalił mi na dotyk mimo iż zgaźnika wylała się dośc pokażna ilość paliwa.Po rozgrzaniu i wyłączeniu ssania o dziwo samochód na wolnych obrotach palił na wszystkie cylindry.Powiem szczerze byłem wtedy szczęśliwy.Co prawda 3 soboty z rzędu zawalone szukaniem przyczyny usterki ale na końcu wszystko wyszło dobrze.
Moja rada nie wierzcie w to co wam chcą wmówić w ASO dzięki temu zaoszczędziłem na "remoncie" głowicy który chcieli mi wykonać.Cała naprawa zakończyła się 3 sodotami i 15 zł niepotrzebnie wydanymi na uszczelki.dzięki za podpowiedzidzisiaj opiję to zwycięstwo
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Problem z rozruchem zimnego silnikaEch... co tu dużo mówić. Wystarczy spojrzeć na forum by stwierdzić, że nasze bolidy niestety w
okresie zimowym z róznych przyczyn odmawiają posłuszeństwa. Dopadło i mnie....
Mimo iż poczytałem na temat jak w tytule posta postanowiłem dokładnie opisać moja problemy, gdyż
wydaje mi się, że żaden z nich nie rozwiązuje mojego...
Do sedna...
Po mroźnej nocy przekręcam kluczyk do zapalenia się kontrolek, pedał gazu 1-2 razy i start - bez
draśnięcia odpala.
Niestety obroty są niezawysokie (porównywalne do tych w lecie) ale powoli wchodzą coraz wyżej -
wydaje się że wszystko jest ok.
Silnik juz po ok 30 sek zmniejsza obroty i jak nie będę trzymał wciśniętego pedału gazu to w
końcu zgaśnie.
Najdziewniejsze jest to, ze podczas tego trzymania gazu mam wrażenie, że tak jakby nie pracował
jeden cylinder...Dodawanie gazu ukazuje nierówną pracę cylindrów.
W końcu jak wskazówka temp się poruszy wszystko jest ok.
Niestety cholernie niepokoi mnie sadza a raczej jej ilość wylatująca z tłumika końcowego podczas
takiego odpalania samochodu...
A teraz co zrobiłem w kierunku poprawy obecnego stanu:- wymieniona kopułka i palec
- wymienione przzewody WN
- wymienione świece 2 razy ISKRA i NGK
- sprawdzona cewka (pomiary rezystancji na we i wy)
- popsikane elementy rozruchowe gaźnika WD-40
- wlany denaturat to baku (ok. 200 ml na 25 l)
- zawory i zapłon regulowane latem ok. 7 tys km
- termostat przestawiony na WINTER
Ok. 2 m-ce temu wymieniłem zawór PCV (trochę wzrosły obroty biegu jałowego i pracuje
zdecydowanie lepiej i ciszej) ale to chyba nie ma nic wspólnego.
Poprzedniej zimy po odpaleniu obroty ssania wchodziły do bardzo wysokich (ale jak przyjemnych
zakresów - nic nie gasło)
Cóż, trochę długo ale wydaje mi się, że im więcej opiszę tym łątwiej cokolwiek wymyśleć...
Jeśli był już podobny wątek proszę mnie ochrzanić i przekierować
Pozdrawiam wszystkich i z góry dzięki za pomoc
Ja miałem tę samą przypadłośc zeszłej zimy .Pomogła wymiana filtra paliwa zebrało sie w nim trochę wody która zamarzała . Co dziwne było je tyle że nie zatykała przepływu paliwa przez filtr ale go bardzo mocno ograniczala tak że na ssaniu samochod mi też gasł .Sprawż usiebie może masz to samo <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Przecieka pompa paliwa.PRzecieka mi pompa paliwa. Leje olejem na skrzynie biegow . Mechanik powiedzial ze za 100
złotych wymieni (80 za pompe + 20 za robocizne). Warto u niego, czy lepiej samemu sie
babrac? I czy trudne to do zrobienia?moim zdaniem możesz to spokojnie zrobić sam to jest kwestia odkrecenia 2 śrub mocujących .jedyny problem z jakim się możesz spotkać to odkręcenie śruby znajdyjącej się od strony gaźnika( jest trochę fatalne dojście ) ale wydaje mi sie że powinieneś się z tym uporać <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
ZagadkaWitam
Od pewnego czasu mam pewien dośc powazny problem z moim autem .Otóż chodzi o to że auto po rozgrzaniu nie pali lub nie przepala na 1 cylinder (po zdjęciu kabla ze świecy na pierwszym cylindrze silnik prawie w ogóle nie zmienia obrotów).dzieje się to tylko na wolnych obrotach (900 – 1000) na minimalnie wyższych (1100) wszystko jest już ok .Wymieniłem sprawdziłem już :
-kable , swiece ,kopułkę .rodzielacz zapłonu
-zamieniłem od innego tico cewkę zaplonową i aparat zapłonowy (po podmiance nic się nie poprawiło a u kumpla chodzi idealnie )
-przeprowadzilem regulację zaworów (przed regulacją na 1 cylindrze przerwa na zaworze ssącym wynosiła 0.10 mm trochę za ciasno ale też się nie poprawiło)- przeczyściłem zawór EGR i wymieniłem ten czarno-fioletowy zaworek
-zmierzyłem ciśnienie sprężania wynosi ono : 1cyl 12,5 pozostałe dwa po 12
Byłem także w Aso żeby mi stwierdzili usterkę powiedzieli że najpierw regulacja zaworów
A jeżeli nie to to remont głowicy ponieważ na 1 cylindrze jest mniejsza kompresja ??!!!???
Dlatego potem żeby się upewnic pojechałem do dwóch innych zakładów zmierzyc kompresję i wyniki wyszły w jednym takie jak podałem wyżej a w drugim na każdym po 12Może wy się spotkaliście z takimi objawami albo macie pomysły co może być jeszcze , albo co należy jeszcze sprawdzic bo dla mnie to jest wielka zagadka
PS .moje tico ma przejechane 156000km nie pali ani grama oleju i nie zauważyłem większego zużycia paliwa może jest trochę bardziej mulasty
<img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> - przeczyściłem zawór EGR i wymieniłem ten czarno-fioletowy zaworek
-
witam wszystkichmoze niesmialy jest , zachecamy do pisania na forum;))
w kwesti wyjasnieia dlaczego bo korzystałem z neta tylko w pracy a od 1,5 miesiaca mam neostradę .
W pracy nie mogłem się zalogoawc (chociaż nie wiem dlaczego) ale teraz powinienem by widoczny i <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />aktywny -
witam wszystkichCześć
Jestem użytkownikiem i posiadaczem Tikawki .Od ponad roku obwserwuję i czytam porady na waszym forum (szczerze mówiąc dzięki wam zaoszczędziłem dość dużo pieniędzy na naprawach).Wszystkie biężące naprawy np :wymiana łożysk ,przegubów ,paska rozrządu,tarcz ,klocków wykonywałem sam korzystając z waszych porad za co sersdeczne dzięki .Moje Tico : rocznik 95 (montowany w Korei) przebieg 156000 km.
jeszcze raz witam i pozdrawiam wszystkich. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />