Do tej pory biernie zaglądałem na to forum. Jednak ostry ton wypowiedzi spowodował, że w końcu dokonałem rejestracji...
Mi się podobało niezwykle. Szybkie próby, brak kłopotów nawigacyjnych. W porównaniu z ostatnim KJSem Polskiego gdzie książka drogowa została pięknie wydana, ale za to na jednej z prób nie było widać słupków ustawionych w wysokiej trawie to po prostu bajka.
Niedociągnięcia organizacyjne oczywiście były, co nie zmienia faktu, że gęba mi się śmiała jeszcze dwa dni po zakończeniu rajdu. Wyjeżdziłem się jak nigdy dotąd. A chyba właśnie o to chodzi...
Zdecydowanie nie mam ochoty jeździć po małych placach z tabunem słupków. KJSy powinny troszkę przypominać prawdziwe rajdy, a nie plac manewrowy do egzaminu na prawo jazdy.
Oczywiście moja wypowiedź jest mocno subiektywna, bo jeżdżę mocnym autem.
Przeżycia na owalach w FSO długo pozostaną w mojej pamięci (i małe przerażenie w oczach, gdy musiałem jechać po ciemku, bo mój samochód jest zdecydowanie dzienny, a nie nocny).
W każdym razie bawiłem się doskonale, gratuluje organizatorom i czekam na następne imprezy.
Pozdrawiam. Maciek