Dzięki A gdzie jej szukać i jak to wygląda? Bo pojęcia nie mam
Sprawdź pod maską w okolicach podszybia. Może tam <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> . Nie mam Fabii, więc w tym Ci nie pomogę. Może spytaj na serwisie...
Dzięki A gdzie jej szukać i jak to wygląda? Bo pojęcia nie mam
Sprawdź pod maską w okolicach podszybia. Może tam <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> . Nie mam Fabii, więc w tym Ci nie pomogę. Może spytaj na serwisie...
Takie cóś mi się po nocy urodziło.
W nocy lało. Samochód stał na parkingu. Wychodzę rano - szyby otwarte. Najpierw myślałem, że
włamanie - ale w środku nic nie tknięte (tyle, że wodą zalane).
Naciskam alarm - rygle zamków drgają tak, jakby nie wiedziały czy się podnieść, czy opuścić.
Włożyłem kluczyk do stacyjki, zamknąłem szyby przełącznikami. Zamknąłem samochód wkładając
kluczyk do zamka. Centralny zamknął wszystkie rygle. Po paru minutach powtórzyło się
drganie rygli i szyby otworzyły się.
Co jest grane? Zwarcie sterownika zamka? Mam alarm z domykaniem szyb i tą zajebistą "opcję
komfortu", gdzie można domknąć szyby przekręcając i przytrzymując kluczyk w zamku...
Nie mogę, cholera, zostawić samochodu bez "opieki", bo mu się szyby otwierają!
Wydaje mi się, że to wina tej centralki. Ja bym ją wyciągnął, wziął do domu i wysuszył. Auto w tym czasie Ci się nie otworzy.
Wysusz dobrze, najlepiej szuszarką, żeby pozbyć się wilgoci.
Wczoraj trochę się nastałem we Wrocławskich korkach i wentylator normalnie się włączał lecz po
jakms czasie chyba rzestał się włączać bo temperatura doszła mi do czerwonego pola,
ratowałem się włączeniem ogrzewania (trochę pomogło). Po przyjechaniu do domu sprawdzałem
co jest nie tak i okazało się, że włącznik termiczny działa bo wentylator zaczą się kręcić
lecz po chwili stanął. Wyjąłem z włącznika termicznego konektorki i je połączyłem i
wentylator się niestety nie obracał. Co może być tego pzyczyną.
Zjarał się? <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
w mojej felicii skrzypi na nierównościach na drodze a w szczególności bardzo słychać jak
przejade policjanta śpiącego i jak wjade na krawężnik, mam to rok cały tak długo jak mam
samochód
stara wersalka tak nie skrzypi
ps. czasem skrzypi jeszcze dodatkowo jak kręce kierownicą ale to inne skrzypienie, takie
ocieranie gumu o gume
No to witam w klubie <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> Ja podejrzewam łożysko na kolumnie i gumy na amortyzatorze, ale nie mam z kim tego sprawdzić. Zresztą przeważnie jak kręcę kierownicą, albo zaczynam bujać autem, to akurat jest cicho <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Przypadek nie jest odosobniony, więc z pewnością ktoś to już robił...
Dokładnie. Ja u siebie mam radio Blaupunkta mp3 dość wysokiej klasy. Na Allegro dałem 400 zł i
sprawuje się super. Głośniki to Helix kupiłem w Media Markt za 250 zł. W zestawie są nisko
i średniotonowe oraz soprany osobno no i zwrotnice. Całość naprawde super brzmi. A że
słucham straszliwego metalu to w samochodzie jest naprawdę piekielnie. Kocham głębokie
basy i czyste soprany. Jest ok.
Też mam radio Blaupunkta i sobie chwalę. Konkretnie mam model Calgary, ten z białym wyświetlaczem. Genialny patent. Nie ma waruków w których wyświetlacz nie był w 100% czytelny. Głośniki z tyłu 16x9 kupiłem na Allegro, wystarczają w zupełności. Z przodu były już okrągłe Gerhardy 13 cm. Dołożyłem tylko wysokotonówki, które kupiłem w sieci Feuvert, czy jak ona się tam zwie. Zapłaciłem 20 zł. a grają bardzo ładnie, tak nienachalnie.
Witam znacie moze jakies ciekawe stronki o tuningu Frytek??? Z góry dzieki
Kliknij przycisk wstecz i przeczytaj drugi temat od góry...
Przepustnica Ci się nigdy do końca nie zamknie (gdzie wolne obroty). Od tego jest zawór hamowania silnikiem. Tyle lat wszyscy fachowcy trąbili, że najoszczędniej jeździ się hamując silnikiem. I nagle zwrot o 180 stopni. Lepiej jeździc na luzie, a rozpędzac się nie ślamazarnie, tylko deptac do 2,5 ,czy ponad 3 tysięcy i dopiero przy 90 km/h dac sobie na wstrzymanie. Do świateł dojeżdzac na luzie jak jest czerwone, tak żeby nie zatrzymywac samochodu i miec jak największą prędkośc wyjściową. Pies drapał hamulce, zwróci się. Inna kwestia to bezpieczeństwo. Nie radzę stosowac zimą <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
Może mi się jeszcze coś przypomni, to napiszę. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
z pełnym bakiem nie ma co stać skodą w tych okolicach; ja sobie też tak zatankowałem a na drugi
dzień, nie dość ze bak pustu to jeszcze dziurawy ;(
Chyba trochę przesadzasz. Ja zawsze tankuję do pełna. No chyba, że nie mam kasy <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Nie wiem gdzie Ci "dziabli" te paliwo, ale ja takie manewry pamiętam z czasów, kiedy w dystrybutorach była jeszcze "zielona" <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> Musisz chyba mieszkać w nieciekawej dzielnicy <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
jezeli chodzi o ekonomiczna jazde to zauwazylem ze trzeba jak najszybciej wrzucac najwiekszy
bieg takze przy predkosci 60km jadac na piatce auto potrafi przejechac 40km wiecej niz
normalnie sam testowalem ale zdko uzywalem ekonomicznej jazdy heh
Taa, a w kieszeniach panewki, albo od razu cały komlet naprawczy. <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> Nie wolno tak jeździć!
Mnie teraz po regulacji, bierze 8 l/100 km Benzyny oczywiście. Nie można tej jazdy nazwać mieszaną, bo
jedyny odcinek na którym można się rozpędzić, "usiany: jest światłami <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> Pomiar uśredniony z kilku tankowań na dystasie ponad 2 tys. km.
Ostanio ktoś pytał o pojemność baku, a ktoś napisał,że wchodzi 44 litry. No to mi po wypłacie wlazło 43,5 <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" /> Droga na stację to była dopiero ekonomiczna jazda! Pół Katowic na luzie przejechałem. <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />
Kupiłem dzisiaj akumulator centry plus 44Ah 360A zapłaciłem za niego 139zł ale nie napisze czy
go polecam czy nie bo musze najpierw go przetestować, ale z tego co mówił sprzedawca to
powinien pochodzić ładnych pare lat bezproblemowo. Ale czy tak bedzie to sie okaże.
Nie będziesz żałował <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Ja nie dałbym założyć sobie pod zderzakiem. Wkomponowany w zderzak wygląda lepiej. Ja też mam po
prawej stronie i jest ok, chociaż to właściwie nie ma znaczenia.
Z tego co wiem to ma znaczenie. Wlew zawsze umieszczony jest po przeciwnej stronie tłumika. Tak samo jak wlew benzyny.
Koledzy mam w planach zakup nowego akumulatora. I pytanie do was co macie w waszych kochanych
skodzinkach. ba ja napewno jenoxa nikomu nie polece :S A potrzeba mi dobrego i wytrzymalego
akumulatora bo troche odbiornikow jest: radio , cb, podgrzew na 2-3 swiecach zarowych
dmuchawa
Centra Plus. Objeździłem z nim w Maluchu ładne parę lat, a wiadomo jakie w Malaczu jest ładowanie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Każdy elektromechanik mówił mi, że mam bardzo dobry akumulator. Tyle, że z powodu cyklicznego niedoładowania się zasiarczył, ale i tak 6 lat tyrał <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
skoro rak przekladał to musi sie jakoś dac chyba ze cala deche przekladał, najlepiej niech on
sie wypowie
Jeżeli dobrze pamiętam, to miał problem z jakimś włącznikiem. Więc...
Pytaj raka. On przekładał zegary od feli. Troche roboty jest
Ale jemu chodzi o sam licznik, a nie całą deskę.
chyba 47 litrów
Teoretycznie. Więcej niż 44 chyba nie wejdzie.
dlatego chce wlać olej syntetyk bo on wytrzymuje skrajne temperatury czyli jak by był zwykły
mineral to za 1kkm padnie głowica a teraz mam pół syntetyka i daje sobie rade a syntetyk
jest o niebo lepszy bo przecierz jest stosowany w sportowych samochodach a tam sa bardzo
wysokie temperatury
Wypalisz uszczelkę a potem głowicę. Good luck <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" />
Zarejestrowane auto i OC to są 2 nierozłączne rzeczy.
OC musi być cały czas kontynuowane, dopóki auto nie zostanie wyrejestrowane.
Wyrejestrować auto możesz wtedy, gdy je sprzedasz, ukradną ci, oddasz na uprawnioną stację
demontażu pojazdów, wywieziesz za granicę.
Coby ci sie z tym autem nie stało, masz na to jakiś kwit (czy to z policji, ze złomnicy, czy
umowe kup-sprzed.) i sprawa jest prosta.
Ale jesli sprzedasz, to kupujący dostaje auto z papierami i ma 30 dni na zarejestrowanie tego na
siebie. Jesli nie pójdzie, pójdziesz i tak ty, żeby wyrejestrować, bo tez masz 30 dni na
to.
I wtedy tak czy inaczej jego dane w wydziale komunikacji mają, a co za tym idzie ubezpieczyciel
co dał police też ma. Więc kupujący gdy nie pójdzie przerejestrować auta, nie oznacza to że
bedzie ono niezarejestrowane czy wyrejestrowane, a jesli nie bedzie to to oznacza że musi
mieć OC.
I tym oto sposobem nerażeni jesteśmy na ściganie przez wydział komunikacji i dotychczasowego
ubezpieczyciela.
Tu gdzieś kolega chciał kupić auto na czesci a nie sprzedać, więc jego sprawa nie jest taka
prosta.
Będzie wyrejestrowane. Żeby ubezpieczyć auto, musisz je najpierw zarejestrować <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Tak jak pisałem wcześniej, trzeba się zapytać, co jest teraz z kupnem na częśći. Przyrabiałem kiedyś w PZU i wystarczyło pokazać taką umowę i koniec.
ale i tak wskazówka będzie cały czas pionowo do góry to po co go ustawiać normalnie skoro teraz
lepiej widać
<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> ?
[EDIT]
Dobra. Niedawno wstałem. <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
Wszystko ładnie, pieknie gdyby nie OC
Według mnie, jeżeli samochód jest niezarejestrowany (nie mylić z brakiem przeglądu), ubezpieczać go nie trzeba. Jak sprzedajesz, to wyrejestrowujesz.
Nie ma co kombinować z interpretacją przepisów, niech się ktoś zapyta w Wydziale Komunikacji.
Nie zgadza sie.
Ja kiedyś też pytałem w wydziale komunikacji czy jest możliwość wyrejestrowania auta tak
poprostu.
Miła pani odpowiedziała że nie ma. Spytałem więc czy musze przyjść w ciągu tych 30 dni od zakupu
żeby auto przerejestrowac na siebie i co bedzie jak nie przyjde. Odpowiedziała że jak nie
bede chciał, to nie przyjde i nikt mnie siłą nie zaciągnie.
No niby sie zgadza, ale nie powiedziała najważniejszego.Że i tak po jakimś czasie
zainteresowałby sie mną wydział komunikacji i ubezpoieczyciel tego auta, jak skończyłaby
sie polisa OC.
Polecam poczytać szczególnie art 78 i 79
USTAWA
Może niektórzy pamiętają, jak pisałem o moich perypetiach z Maluchem i jego OC. Kiedy mnie już ścigał komornik, ciągle miał pretensje, że mam na siebie zarejestrowanego Kaszlaka, który gdzieś "zniknął". Pani z Wydziału Komunikacji powiedziała mi, tak "półoficjalnie", żeby spisać prawie rzeczywistą umowę sprzedaży na części. Komornik był tego samego zdania. Jemu z UFG przysyłali ponaglenia windykacji, on musiał sprawdzać w WK, czy mam coś na siebie zarejestrowanego. To było jakieś dwa lata temu <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />