To nie ma prawa świecić (może na 3 m przed samochodem to to świeci ) To jest tzw gaget Jak by
takie maleństwo było w stanie rozproszyć mgłe to by wielcy producenci motoryzacyjni
stosowali takie maleństwa do swoich wyrobów, zamiast pełno wymiarowych o wiele droższych w
wytworzeniu halogenów.A czy to wogóle jest lampa przeciwmgielna Moze to jakaś namiastka
lapy do jazdy w dzień Wejdź na allegro,albo do marketu jeśli interesuje Cie zakup czegoś
takiego
No nieżle sie usmiałam bo takie maleństwo mam od 13 lat i inych sie nie montowało nawet w zderzaku nie było odpowiedniego otworu <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
mouse45
Posty
-
Lampa (przeciwmgielna) ktora zauwazylem w Tico -
Lampa (przeciwmgielna) ktora zauwazylem w TicoZauwazylem fajna lampe w Tico na kampusie. Nie byla ona omawiana jeszcze na forum, wiec
postanowilem machnac zdjecia i pogadac jak zamontowac i gdzie mozna takie kupic, bo
spodobaly mi sie. Zdjecia na dole, na jednym stem ja (wygladam jak dziecko rodziny
Adamsow):D
Zdziwiłam sie mocno,ze nie wiecie skąd taka lampa.Jest to przeciwmgielna od Fiata 126P.Ja w moim Ticoroczniku 1993 oryginalnym koreanczyku wogóle nie miałam lampy przeciwmgielnej i trzeba było własnie taką zamontowac.No cóz dzisiejsze egemplarze są naprawde mocno zmodernizowane.Ale ja za to pieję z zachwytu bonie tylko mam oryginal blachę i ani jednej dziurki i do tego konserwacje nie byle co!!!!a jak nie wierzycie to zaglądnijcie tutaj http://www.rustcheck.automat.pl/rustcheck/ to zrozumiecie dlaczego mój 13 latek jest nie do pokonania <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> -
Kto wozi linkę holowniczą i narzędzia?W niedzielę wybrałem się z dziewczyną i koleżanką Tikaczem na małą wycieczkę i po drodze
natrafiliśmy na kierowcę (starszy mężczyzna - około 70-tki), który aby uniknąć czołówki z
innym autem zjechał Oplem Kadettem do rowu. Nic na szczęście mu się nie stało, tylko autko
trzeba było na drogę wyciągnąć. Przekonany o tym, że nie mam linki holowniczej zabrałem się
z dziewczynami do wypychania samochodu z rowu. Nie daliśmy rady. Po chwili zatrzymał się
inny kierowca, lecz też nie miał linki. Było już nas czworo. Też nie daliśmy rady. Następny
kierowca - też bez linki. Pięcioro - nic. Po chwili dołączyło do nas trzech rowerzystów - o
linkę nie pytałem
. W końcu się udało.
Wczoraj zajrzałem do bagażnika, tam gdzie leży koło zapasowe i ... zobaczyłem linkę. Cały czas
miałem ją w tym miejscu, tylko zapomniałem o tym, a włożyłem ją zimą. Skleroza nie boli
tylko trzeba się napchać.
I pytanko: Ilu z Was wozi linkę? Bo ja już zawsze będę miał ją w bagażniku. Mimo, że autko nie
za stare, to przekonałem się, iż zawsze może się przydać. No i oczywiście komple
podstawowych narzędzi. A jak Wy podchodzicie do tego tematu?Ja woże nie tylko linke ale również kable.Nieraz sie juz przydały jak gdzię zagapiłam i zostawiłam swiatła włączone <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />