dzięki wielkie za odpowiedz , hehe czułem ze Wujek dobra rada mi pomoze
teraz napisze jak zrozumiałem ze mam przeprowadzić tą operacje zeby mieć pewność ze robie
wszytsko dobrze , zdejmuje poszycie pod kierownicą, patrze które kable biegną od acc
(będzie to widać?), włączam stacyjke, wstawiam sprawny bezpiecznik i po kolei zaczynam
potrząsać kabelek po kabelko żeby sprawdzić który z nich powoduje zwarcie.
Trudno sie sciaga to poszycie?
aha a jesteś w stanie mi powiedzieć za co dokładnie odpowiedzialny jest bezpiecznik ACC?
Radio, podswietlenie zegarka, chyba ma cos wspolnego z lampkami wew.(jakiś czas temu jak sie
bawiłem lampką to wydaje mi sie że sie przepalił właśnie acc) i co jeszcze?
Witaj !
Aby popatrzeć za co odpowiedzialny jest ten bezpiecznik to .... najprościej jest popatrzeć na schemat - to nie gryzie ! <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Jest na nim radio, zegar, zapalniczka, lusterka i ... ew. cos jeszcze.
Kolor kabelka to biało-czarny.
Co do szarpania kablami to chodziło mi o całe wiązki a nie pojedyńcze przewody (nie będziesz przecież szukał zwarcia wewnątrz wiązki, która cała jest zaizolowana.
Szarpanie kablami to raczej jedyny realny sposób - innym rozwiązaniem (znacznie bardziej kłopotliwym i pracochłonnym !) jest wypięcie wszystkich kabelków o takim kolorze ze skrzynki bezpieczników i podłaczanie ich po kolei w celu odszukania zwarcia.
Dam Ci swój przykład z "audicy" - raz na jakiś czas przepalał mi się jeden z bezpieczników, który jest odpowiedzialny za: oświetlenie schowka, komory silnika, tablicy rejestracyjnej, oraz podświetlenie na tablicy wskaźników, podświetleniem pokręteł regulacji nawiewów i zapalniczki.
Zwarcie następowało w różnych przedziałach czasu - czasem nawet 2-3 tyg. można było jeździć i było ok a innym razem - juz po odpaleniu silnika i właczeniu świateł bezpiecznik "szedł się paść". Okazało się, że winny był przewód od podświetlenia zapalniczki - izolacja oryginalna przetarła się o jakąś blachę bo dławik na niej wypadł <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Ale ile się oszukałem to juz moja sprawa <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
A ze zdemontowaniem poszycia nie ma żadnego problemu - śrubokręt Ci wystarczy.
Powodzenia !