Zdecydowanie za droooooooogo!
Wygląda to jakby komis sprzedawał i chciał się z tysiaka przy tym obłowić.
Przy tak starym aucie przebieg nie ma zbyt dużego znaczenia (pod warunkiem,że nie jest to 200tyś).
W razie nie daj Boże stłuczki,gdy ktoś przykładowo skasuje Ci tył, ubezpieczyciel sprawcy kolizji nie będzie liczył odszkodowania od 5000zł.Wyceni go 2300,a że koszt naprawy znacznie przewyższa wartość auta,to orzekną Ci szkodę całkowitą.Wypłacą 4 stówki i każą Ci zabrać sobie resztę wraku.
Wtedy poczujesz ile naprawdę jest warty Twój tikacz.
Zdecydowanie odradzam nabycie za taką cenę.Jeśli już się napaliłeś to nie okazuj tego.Idż do gościa z kimś kto się zna i ma(miał) tikacza i napewno znajdzie mankamenty,choćby zardzewiałe wydechy.Potarguj się uprzejmie i zasugeruj ,że to wygurowana cena jak za taki rocznik.
marcik
Posty
-
Czy się opłaca dać za tico 5 tys. -
Tico czy Polonez??Wszystko zależy od tego czego oczekujesz od auta.
Tico jest świetne do jazdy w dużym mieście,dynamiczne ,mało pali i wszędzie możesz go "wtulić"tz. zaparkować tam gdzie inni mieliby problem,jak w moim Krakowie.Za to go cenię.Poziom bezpieczeństa tico jest mniejszy.
Polonezy miałem dwa,więc mam rozeznanie.Ostatnim był Plus.Tico jest wciąż w naszej rodzinie.I choć teraz jeżdżę nowoczesnym,dużym rodzinnym kombi z większym silnikiem to mam sentyment do poloneza.Jedyna wada mojego Plusa to korozja dołu drzwi.
Bzdury ktoś tu opowiada,że nie odpala.Miałem wersje 1.6 z wtryskiem jednopunktowym Boscha,akumulator 60Ah taki jak zalecany i w mrozy dwudziestoparostopniowe zawsze mi odpalił.
Bzdurą też jest twierdzenie,że na zakrętach polonez jest gorszy.Jest lepszy(mój miał opony 185/70),ale nie należy przesadzać.Miękość zawieszenia ma na celu poprawę komfortu jazdy.Z tyłu są może archaiczne resory piórowe,ale na naszych dziurawych drogach się sprawdza i łatwo ,tanio je naprawić.Jadąc tico we dwie dorosłe osoby na ostrych,szybkich zakrętach są większe przechyły i tu poldek ma przewagę.
Bajkami można też nazwać opowieści,że poldi dużo waży,za dużo pali.Jest lżejszy od wielu zachodnich aut i nawet byście tego nie podejrzewali.Mój spalał po mieście niecałe 10 litrów z ręką na sercu,a na trasie 6,5 l/100km.Plusy są wyposażone dobrze,a najlepszą rzeczą jest wspomaganie kierownicy (silnik Rovera nie posiada wspomy).Gdy ja kupowałem poldka, salon oferował również klimę,elektr.sterowane lusterka i szyby,szyberdach a nawet deskę rozdz.ze wstawkami drewnopodobnymi.
A tico ,sami wiecie,brak kontrolki rezerwy paliwa,skąpe i niewygodne sterowanie wycieraczkami,brak podświetleń przełączników,brak konsoli środkowej,brak krańcówek tylnych drzwi,brak ośwetlenia bagażnika, itd,itd.
Wybór należy do Ciebie.Ja radziłbym Ci zwrócic uwagę na ślady korozji.Jeśli widoczna dołem,to daj sobie spokój. -
falowanie obrotówWitajcie!
Przeglądnąłem w starych wątkach problem z nierównomiernością obrotów i nie znalazłem nic podobnego do moich problemów z tikusiem.
Chodzi o to,że odpalam auto "od strzała",chodzi pięknie na ssaniu.Gdy silnik się nagrzeje i jest na granicy wyłączania ssania to zaczynają falować obroty jakbym lekko dodawał gazu z częstotliwością co ok.2 sekundy.Potem ,przy pełnym rozgrzaniu silnika obroty na biegu jałowym są normalne.Jest to już denerwujące.
Macie jakieś sugestie?
Od czego zacząć szukanie usterki? -
Akumulator Bosh Silver Asia 40AhBosch od jakiegoś czasu strasznie "zjechał" na jakości.Takie opinie zasłyszałem w serwisie i sklepie z art. motoryzacyjnymi.Podobno obniżka jakości związana jest z przenosinami produkcji gdzieś na wschód,ten nasz bardzo bliski wschód.
Też przymierzam się do zamontowania jakiegoś większego aku,ale z pewnością nie bosch.Zraziłem się do tej firmy nie z powodu aku ,ale pasków klinowych ,które mi założono w serwisie,ale w innym moim aucie.Pasek bosch rozsypał się dosłownie po jednym miesiącu użytkowania.Reklamacje mi uznali,a zabawnie mi tłumaczyli,że może coś wpadło pod maskę i uszkodziło....he,he.Tiaaa...wiewiórka wlazła pod maskę i spowodowała parcienie gumy,ha,ha. <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> -
jak zamontować większy aku?Witajcie!
Naszła mnie taka myśl,aby zamiast skromnej baterii 35Ah,zamontować większą np.40-ę.Ładowanie jest w porządku,pobór prądu na postoju w normie,a w mroźniejsze dni brakuje mocy aku by przekręcił energicznie rozrusznikiem.Aku ma jeden rok,Centra 35Ah.
Ze "szukajki" nie dowiedziałem się zbyt dużo jak się do tego zabrać.Chodzi mi o to,jak zdemontować oryginalną osłonę plastikową aku,czy wystarczy zrobić nowe,szersze siedzisko dla aku i je przymocować do "starego",czy też trzeba konstruować nowe z jakimiś uchwytami do karoserii.Wole zrobić u Was rozeznanie niż zrujnować coś i potem mówić "i po co ci to chłopie było..." Zwłaszcza,że Ticolot jest cały czas potrzebny żonie.
Proszę Was o jakieś porady. <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> -
JESTEŚ TU NOWY? Dekalog Nowego -instrukcja obsługiWitam wszystkich serdecznie.Jestem tu nowy.
Z racji posiadania ticusia w rodzinie i jego coraz bardziej zaawansowanego wieku sprowadziła mnie tu do Was ciekawość-jak innym sprawuje się ten "śmigacz" i jak sobie radzą z serwisowaniem i naprawami.
Tico SX,rocznik '98,przebieg 105 tyś.Autkiem pomyka sobie moja żona.
Przez ten czas nie wymagał żadnych poważnych napraw.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie,do zobaczenia na forum. -
Pęknieta osłona przegubuWitam wszystkich serdecznie.Jestem tu nowy.
Z racji posiadania ticusia w rodzinie i jego coraz bardziej zaawansowanego wieku sprowadziła mnie tu do Was ciekawość-jak innym sprawuje się ten "śmigacz" i jak sobie radzą z serwisowaniem i naprawami.
Tico SX,rocznik '98,przebieg 105 tyś.Autkiem pomyka sobie moja żona.
Przez ten czas nie wymagał żadnych poważnych napraw.
Obecnie dzięki Wam drodzy forumowicze i Waszym poradom dokonałem sam wymiany przegubów zewnętrznych.Przy ostrzejszym ruszeniu na skręconych kołach dobiegał z okolic kół stukot.Rzeczywiście okazało się to dość łatwym zadaniem.Teraz pracują cichutko.
.
Podziele się z Wami jednym spostrzeżeniem na temat pękających osłon przegubów.Zauważyłem,że gdy auto jest na podnośniku,a koło "zwisa"sobie na dół,można zuważyć,że osłona gumowa przegubu lekko trze o wahacz.W czasie jazdy gdy koło wpada w zagłębienia drogi lub podskoczy na nierówności następują otarcia ,co z czasem kończy się całkowitym rozerwaniem gumy.Na końcówce wahacza u mnie nazbierało się błota i kamyczków i to prawdopodobnie spowodowało pęknięcie osłony i "degradację" przegubu.
Też zastanawiałem się czy nie przesmarować na zewnątrz osłonę przegubu jakimś smarem silikonowym,ale odstąpiłem od tego.Piasek i kamyczki mogą się przylepiać i jeszcze tylko pogorszymy sprawę.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie,do zobaczenia na forum. <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />