Witam
Mam małe pytanie. Czy da się w jakiś sposób bez wyciagania zbiornika, uszczelnić zbiornik spryskiwacza?
Zawsze lałem 1 l płynu i było ok,a ostatnio troche się zdziwiłem bo nalałem mu 2 l i zaczeło ciurkiem lecieć na glebe i wyleciał z litr. gdzieś w górnej połowie musi być jakieś peknięcie. czy ktoś z Was wie czy są jakieś środki, które można wlać do zbiornika, żeby go uszczelnić?
Jakoś nie mam ochoty wymieniać całego zbiornika:)

Witam
Mam pytanie w temacie wycieraczek. Chciałem zdjąć całe ramie ale po odkręceniu śruby ani drgnie. Czy coś jeszcze trzeba zrobić, czy mi sie po prostu tak zgrzałoo ramie ze sworzniem i mam szarpać aż zejdzie?
pzdr

Reguły nie ma i chyba każdy o tym wie a jak komuś
wytrzymała więcej to ino pogratulować
jedni żyją 100 lat a inni 45
Właśnie mnie też spotkał wyciek z dziurki pompowej....ale moja wytrzymała 145 tys <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />

Mam kolejne pytanie w temacie dymienia.
Zrobiłem uszczelniacze zaworów, ale po wymianie zaczał mi dymić cały czas...im więcej mu daję gazu tym większa chmura z rury. Wykluczam parę wodną na cylindrach bo poszła nowa uszczelka pod głowicę. Czy poza walniętymi pierścieniami może być jakiś inny objaw takiego dymienia???
Trochę się wkur.iłem bo mechanik musi go pruć po raz drugi i 2 X więcej kasy zapłacę. Co dziwniejsze przed zdjęciem głowicy dymił tylko na starcie a teraz wali non stop...czy mechanik mógł mi coś uszkodzić??

Lepiej sie dowiedz, czy przy wymianie uszcz.
zaworowych w Tico trzeba zdejmowac glowice.

Patrze na rysunek ticosilnika i wychodzi mi że nie trzeba <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />, wystarczy zdjąć pokrywę...a jeśli tak wystarczy, to nie brzmi za groźnie ta naprawa mojego ticolota co się chce w syrenkę zamienić <img src="/images/graemlins/gandalf.gif" alt="" />

Chodzi chyba o pokrywę nad zaworami
pokrywa głowicy....tak mam napisane na rysunku w książce, a że się nie znam to pisze co czytam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Jaka norma, Tico praktycznie między wymianami 10-15kkm
praktycznie nie bierze w ogóle oleju, a jeżeli już
to są to śladowe ilości.
No mój nie brał do czasu...przez 6 lat zero oleju na 10 tys....ale jakoś od roku chyba coś sie zaczyna powoli z nim dziać bo muszę mu co jakiś czas robić dolewkę...zestarzał sie mój ticolot...a teraz mi pewnie gdzieś leci do silnika...bo na chodnik nie cieknie <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />

Taki objaw wystepuje jak puszczaja uszczelniacze
zaworowe.
Ściągnałem mechanika pod dom, żeby obejrzał chmurę na zimnym silniku i po obejrzeniu twierdzi, że to mogą być walnięte gumki na zaworach...czy to jest to samo co uszczelniacze zaworów?? <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />
Co prawda zaczał mi nawijać, że i prowadnica zaworów może być do roboty, a i może i głowica do szlifu...ale myślę że troche popłynał z tym fantazjowaniem.

Zanim zrobisz kompletny remont silnika chcialbym tylko
zauwazyc, ze to prawdopodobnie para wodna
skraplajaca sie w ukladzie wydechowym.
Na wszelki wypadek kontroluj poziom plynu w zbiorniczku
wyrownawczym i olej silnikowy.
Jak ktoregos zacznie ubywac (albo przybywac) to dopiero
warto sie martwic.

To widzę, że uszczelki mi sie sypią <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />....tak ze 2 tyg temu wymieniałem uszczelkę pod pokrywą głowicy. A co do wody to ta nie znika...ale w trakcie 8 tys musiałem dolać 1 l. oleju, więc chyba w normie.
I jeszcze dzisiaj zerkałem pod maskę i zauważyłem, że coć mi silnik zaczyna puszcać dyma gdzieś w okolicy dołu silnika, ale tam tak mało miejsca, że ledwo można cokolwiek ujrzeć <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />...czy to może być efekt tej samej uszczelki?? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />

Witam
Mój ticolot zaczął w tym tyg dymić od razu po uruchomieniu. <img src="/images/graemlins/gandalf.gif" alt="" />
Nie wiem co może być przyczyną?? Czy to pierścienie czy gumki pod zaworami, a może coś jeszcze innego??? Jak go odpale to puszcza białą chmurę...ale po jakichś 5-10 sek. dymienie ustępuje.
Help me...miał ktoś taki objaw??...jak sie tego pozbyć??...i ile mnie to bedzie kosztowało?? <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />

Ja śmigam XII.1997 i przeleciałem 145 tys...i latam dalej <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />

Widze że ta dyskusja staje się bez sensu i coraz mniej
nawiązuje do tematu wiec napisze poprostu:
JA JESTEM Z TRÓJMIASTA
Pozdrawiam

I JA TEŻ LATAM PO 3CITY:)))
PZDR

No i jush się odciął <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />wystarczyło, że nie nalałem mu pod sam korek i zaczął ponownie działać...i to bez bujania na dołkach <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />...znów wiem, że nadal palę 4,5/100..hehe...pzdr i dzięki za wszelkie rady

Ale wybór pozostawiam koledze. Może lubi jeździć na
granicy wytrzymałości (bo ja tak ale jest to
kosztowne).
Pozdrawiam

A ja tak sobie poanalizowałem moje ostatnie poczynania w obrębie baku i doszedłem do wniosku, ze cosik ostatnio jak nalewałem to tak "pod samiuśki korek" lałem, wiec może sie przyciął był mój wskaźniczek<img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />...no to teraz nalałem tak normalnie..tzn jak to twórcy dystrybutora przewidzieli...i stestuje jak bedzie sie zachowywał mój wskaźniczek...a może odpuści??.....pożyjemy zobaczymy...fotekl wyrwałem z zawiasów i to chyba jedyna kostka w moim potworze co wygląda jak nowa <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />wiec nie powód kostkowy...a jeśli to chotomów niedaleko wawy to jeździłem tam na grzyby za młodu <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />

No to uwazaj, znam kilka, z ktorymi sie nie scigam
Najslabszy z nich ma 1100 ccm, dlubniete i jesli akurat
nie rozsypuje mu sie skrzynia, to daje rade
naprawde niezle

A ja miałem w kompie filmik z 1/4 mili i maluch łyknął porszaczka <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />...wot technika

a co w sytuacji jak ma walniętą opone, bo druty wew. uległy uszkodzeniu??? wyważenie pomoże czy do wymianki gumki na jakieś lepsze...tzn nie dębicy <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />

Jestem na urlopie proszę mnie nie denerwować bo dopiero
będę zła
no dobra dobra...szatan z diabłem zawsze sie dogada..hehe...leć na leżak smażyć ciało <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />

Ale tu chodzi o podniesienie siedziska, a zawsze lepiej
dokładnie wytłumaczyć bo nie każdy tam zagląda...

no tak takm tylko szpiecy i przemytnicy <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />

Mój Tico też 97rok i akurat w moim przypadku była
przepalona jedna żaróweczka oświetlająca tablicę
rejestracyjną, a skąd u kolegi ta pewność że
złączka zgniła???
Mi też tak mówili i gucio

widać złego nie bierze..hehe..ja mam 97 i mi sie posypała cała wiązka z tyłu i kable pogniły, nie mówiąc o złączkach......a może więcej po wodzie jeździłem <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />

złap po otwarciu drzwi za przedni róg
kanapy i mocno pociągnij do góry - i się nie bój -
tam niema co zepsuć

<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />..no az taki ciemny nie jestem...kładłem fotele <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />...ale thx za instrukcję pogrzebie w tych kostkach...a jak w baku problem to ch_j...nie bede pruł baku dla wskaźnika...mam nadzieję, że to prosta usterka

Cena dobra ale nie spartol tego proszę tak, jak robi to
99% właścicieli samochodów, tnąc półkę.

Po ptokach..dziury już są dawno wydłubane, głośniki zawieszone...ja ten sprzęcik wkładałem 5 msc temu...a pomysł na nadbudówkę ciekawy...jak bede miał nadmiar kasy to wymienie półkę i zrobie plagiat <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />