Wykonanie podobnych mebli u stolarza wychodzi podobnie, inaczej gdzy sprubóje sie to zrobić samemu, tylko ze trzeba
posiadac narzedzia....

Tak, temat narzędzi i warsztatu, to temat rzeka <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Ale jeszcze potem kwestia transportu (kup i przewieź taką całą płytę MDF) i ew. pomocnika.
No i jeszcze powróci kwestia równych ścian, podłogi i ... sufitu też (!). Zależy w jakim budownictwie.
Bo wyprodukowanie równej szafki nie znaczy, że szafka ta ma szansę prosto zawisnąć na ścianie.

Ikea = drogi szajs

Czy taki do końca drogi, no nie jestem przekonany.
Część mebli rzeczywiście nie jest warta swojej ceny.
Ale już przy kilku rodzajach pomniejszych mebli przekonaliśmy się, że jednak warto przeglądać ofertę IKEA.
W poprzednim mieszkaniu sporo zamawialiśmy u stolarza. Jakość wykonania na zbliżonym poziomie, ale w momencie gdy dochodzą zawiasy (trochę bardziej wymyślne), okucia, półeczki itp. to tu IKEA przestaje być bardzo droga.

A ja nie mam ale chetnie bym sie dowiedział jakie są koszta eksploatacji

A ja mam najprostszy model Boscha. Do tego szerokość 45 cm a nie 60.
Ale bardzo polecam. Oszczędność wody, czasu (odpada mycie poobiednie, tzw. "w międzyczasie"), zniszczenie rąk. Miejsca też. Zmywarka chodzi raz na 2 dni, ale czasem i 2x dziennie. Zużycie detergentów - trudno powiedzieć. Ostatnio sobie datę zapisałem po otwarciu opakowania proszku, jak się skończy, mogę dać znać. Przez 4 miesiące zużyłem 1 pudełko soli, prawie 1 butelkę nabłyszczacza, może 2 paczki proszku?. Wody zużywamy na podobnym poziomie, zmian zużycia prądu nie zauważyłem. Czystość talerzy i garków jest o klasę lub dwie wyżej. Wszystko wymyte, wyparzone i pachnące. Poza tym o wiele łatwiej teraz się brudzi naczynia - czy jakieś wieloskładnikowe ciasto, czy sałatka w robocie (przedtem nikomu się nie chciało myć ostrzy i pojemników). Po prostu wygoda.

Co sadzicie o ich produktach? Mnie osobosci sie podobaja.

Trochę detali (lampy) i troche mebli (łazienka szafki) mamy. Jeździmy regulernie - czasem coś się trafi. Zaletą tych mebli jest idiotoodporna instrukcja. Składa się szybko, sprawnie i - co najważniejsze - mebel się nie rozpada.

Sypialnię kupowaliśmy w innej firmie, też do samodzielnego montażu. Horror. A raczej łamigłówka i to dla inżynierów. Albo naganianie kasy montażystom. W rysunek montażowy to trzeba się było wpatrzeć tak, jak w te obrazki trójwymiarowe. Żadnego zbędnego wymiaru, niczego nie powtarzają, raczej trzeba sobie w głowie to wszystko zwymiarować i wirtualnie obracać. Do tego instrukcja szafy nie była do końca zgodna z dostarczonymi częściami - rezultat - 2 razy wracałem do sklepu podejrzeć, jak tę szafę złożyli. Potem się okazało, że firma zmieniła zestaw części zostawiając starą instrukcję. Dlatego cenię IKEA za to, że jak coś kupię, to złożę w kilka minut.

zapomniałem o metabo
No tak, zależy do czego i jak sie używa narzędzia, ale też z tych Hipermarkeciaków można czasem trafic coś nie
najgorszego. Np mam wyżynarke Pegasus, i pomimo że kosztowała 30 zeta i kupowana była z przeznaczeniem "na
jedna robotę" to służy wiernie do dzisiaj i poza uszkodzeniem włącznika nic złego sie nie dzieje.

[b] W zeszłym roku kupiłem wiertarkę za ok. 70 zł, tylko dlatego, że bardzo polecił mi ją fachowiec "złota rączka", który sporo u nas przy remoncie robił. Odradzał mocno wynalazki typu "toya", bo ich jakość strasznie ostatnio spadła. Wiertarka bardzo "mocna" nie jest, ale ma płynną regulację obustronnych obrotów, udar i sporo już przeszła i ... działa <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />. Do domowych zastosowań, jak znalazł.