Cytat:
Często brak masy powoduje takie cuda
Dzięki ogromne! Ta wskazówka okazała się kluczowa. Sprawdziłem przewód masowy i bingo! Jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc.
Cytat:
Często brak masy powoduje takie cuda
Dzięki ogromne! Ta wskazówka okazała się kluczowa. Sprawdziłem przewód masowy i bingo! Jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc.
Spędziłem dziś parę godzin nad problemem i nie rozwiązałem go. Doszedłem jednak do wniosku, że zwarte są ze sobą prawdopodobnie przewody świateł pozycyjnych i kierunkowskazów. Niebardzo jeszcze rozumiem jak w to wszystko wmieszane są wycieraczki... Żarówki są sprawne. Styki w miejscach żarówek przeczyszczone. Zastanawia mnie czy zwarcie może być na przykład spowodowane np. uszkodzonym przerywaczem kierunkowskazów(?) czy raczej szukać go rzeczywiście w wiązce przewodów? Jak najłatwiej można sprawdzić wiązkę, konieczne jest jej "rozebranie"?
Witam,
czas przeglądu się zbliża więc postanowiłem przygotować tikacza. Na pierwszy ogień poszła przepalona żarówka lewego postojowego światła. Jak większość z Was wie wymiana tej żaróweczki to jest pewna przygoda Wszystko jednak poszło dość sprawnie, żaróweczka zaświeciła więc przekonany o tym, że wszystko jest git złożyłem nadkole do kupy. Jakież było moje zdziwienie gdy okazało się, że po włączeniu lewego kierunkowskazu (lub świateł awaryjnych) uruchamiają się również wycieraczki przednie a zamiast lewego kierunku lewe postojowe. Domyślam się, że zaistniało gdzieś zwarcie w obwodzie. Nie mam jednak pojęcia gdzie zacząć szukać a plątanina kabli pod kierownicą mnie deczko odstrasza Ma ktoś może jakąś sugestię odnośnie tematu usterki??
Jakieś metaliczne te skrzypienie
czy czasem nie ociera ci ta blacha za tarczą ?
Próbując dociec przyczyny tych dziwnych odgłosów odkręciłem i zdjąłem szczęki hamulców wraz z klockami. Hałas ustał, oporów przy obracaniu również znacznie mniej... Następnie odkręciłem prowadniki szczęk/zacisków (elementy zaznaczone na zdjęciu). Postanowiłem je przeczyścić i nasmarować gdyż stwierdziłem, że występują zbyt duże opory przy poruszaniu nimi. Zdjąłem więc gumowe uszczelki i nasmarowałem prowadniki (smarem maszynowym). Po zmontowaniu wszystkiego - brak jakiegokolwiek hałasu... Wydaje mi się że dość prawdopodobną przyczyną występowania tych wszystkich dziwnych dźwięków było to że szczęki nie cofały się odpowiednio daleko po puszczeniu hamulców i klocki ocierały o tarcze. Co o tym sądzicie?
Witam!
Jako że jestem nowy na forum a to mój pierwszy post, chciałbym się oficjalnie przywitać: WITAJCIE!! <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Mój bolid to TICO '97 ok 145kkm.
A co do tematu postu to mam podobny problem... Niemiłosierne skrzypienie z lewego przedniego koła tylko przy cofaniu i tylko przy "odstanym" (zimnym) aucie. Tu filmik obrazujący problem:
http://rapidshare.com/files/165279747/P1110096_toXvid.avi.html