Witam , pozdrawiam , i sory jeżeli sie wpycham jakoś nie tam z tematem , bo poprostu jestem nowy staram sie ale mogłem coś przeoczyć.
Mam chrapke i okazje na Suzuki gti , temat tuningu itp jest mi znany ponieważ mam nissana 200sx którego chyba oddam w darach dla powodzian <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> , około 20.000 wsadzonych w auto które raz wykazało na rolkach 273km , a tak to przez 1/3 miesiąca stoi bo ciąge coś sie dzieje.
Ponieważ dzisiaj w Pruszczu zwaliły mnie czasy kolegów w sx które były poprostu jakąś pomyłką chyba stwierdziłem że daruje se te auto - niby takie maszyny jap. po super tuningach , czasem nawet zaskakujące na rolkach (nawet 312km na seryjnym dole ) robią czasy seryjnego golfa vr6) w dodatku moj silnik po bardzo skrupulatnym remoncie (1 szlif wszystkiego i brak jakiego kolwiek drutowania) sra się nawet gdy używam go na minimalnych parametrach - wycieki oleju , awarie uszczelki pod głową , zawieszanie popychaczy , nie płynna jazda , przegrzewanie się itp , podobnie i nawet gorzej sprawują sie auta kolegów / znajomych ładujących kase w to by chodz na seri to chciało jeździć - i jeździ 1 mieściąc i znowu płacz. Nawet dziś jak wracałem musiałem na wiosce gdzieś w polu sie posilic jakims mechanikiem bo auto sie przegrzało - i wracałem 80km/h z otwartą maska i światłąmi by chłodzić to padło... i tak 250km ..
Dlatego też moje pytanie wreszcie :
Jak to wygląda tak naprawde w Gti , czy przy mocy blisko 150km z 1.3 i zrobienu dobrego remontu (bo nie licze ze trafie idealny silnik) mozna tym powiedzmy 100tys zrobić ? Oczywiscie mówie o Gti przerobionym a nie o seri . Jakie są zasady , ile szlifu taki silnik przewiduje (pewnie 3 no ale w nissanie tez sa 3 tyle ze wiecej ja 1 szlif to juz drut bo sie na wale ściera utwardzenie) Czy w takim gti z podniesioną mocą i wszystkim zrobionym z głową można liczyć na jazde dynamiczną i nie oglądanie zawartości pod klapą przez hmm pół roku , bo swoj silnik widze co 2 dni wiec ... , Poprostu kupic Gti , zrobic od pocz. pro i potem juz tylko lac i jechać przez xxxxx km a nie wiecznie robic.no i jaki jest realny koszt takiego czegoś - w nissanach jest tak 7000 auto+4000 remont sil. (innego wyjścia nie ma bo i tak sie zesra) + 1500 dobre turbo , + 2000 wydane po drodze na pierdułki czy inne niespodzianki i wtedy można myśleć że coś wogole sie ma (chodz prawda nie tylko u mnie wykazała że gówno sie ma)
Pozdro. i jeszcze raz sory jak coś walnąłem nie tam gdzie sie wali.