Tak jak Ci juz pisalem w mailu dolaczam sie do kondolencji.
Caly czas licze, ze moze ktos go gdzies porzucil... Chociaz moj VW Polo nigdy sie nie znalazl.
Pomimo tego pojechalbym na Twoim miejscu na gielde w sobote i niedziele. Najlepiej do
Gliwic.
Pozdrowienia,
Jarek
Pojechalem w sobote i niedziele. ale do Myslowic. Ani sladu
Pozdrawiam