Wymieniłem przewody, ale nie wiele to pomogło( choć odpala lepiej), w przyszłym tyg jadę do mechanika, chyba poszła uszczelka pod głowicą, na korku wlewu oleju jest biały osad. I pali tak jak by na 3 gary

Witam, szukałem podobnego problemu na forum, ale nie znalazłem. Jak odpalę a zimnie, złapie tak za 2,3,4 razem i jak odrazu ruszę i pojadę i trzymam obroty na 1500 dpuki temperatura nie podskoczy na połowę wskaźnika to jest ok, gaszę i odpalam bez problemu, ale jak ją odpalę zimną i zgaśnie to już kaplica, kręci i już jak by miała chwycić, ale nie może, czasami na zimnym silniku przez kilka sekund chodzi jak by nie paliła na jeden gar. Świece wymieniałem ok 5000 km temu, dziś je odkręciłem i są strasznie zadymione, czy to normalne?(wyczyściłem je drobnym papierem ściernym, teraz ładuję akumulator, bo kręciłem, aż padł. Zobaczę za ok godz czy odpali. Planuję jeszcze wymienić kable od świec, może to coś pomoże. Jak rozwiąże problem to dam znać. Co ciekawe, na dużych mrozach pali lepiej niż jak jest tak jak teraz czyli ok -5st.
Pozdrawiam!