cos czerwonego
Mercedes-Benz 150 rocznik 1935
cos czerwonego
Mercedes-Benz 150 rocznik 1935
wyobrazmy sobie taka sytuacje , zapragnąłem zrobic sobie prawo jazdy kat mam doświadczenie w prowadzeniu rożnych pojazdów i wystarczy mi 5 godzin na przyzwyczajenie sie do gabarytów
autobusu - przedłożone zwisy przedni i tylni
czy tez mam płacić za 30 godzin skoro po 5 będę przygotowany do egzaminu ???
bzdura........ nie będziesz..... <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
"D" to nie tylko branie zakrętów większym lukiem
nieeeeeee, no gdzie, wez sie przyjrzyj i w ogole prosze mi podac nazwe tego modelu (1 egzemplarz istnieje )
ja nie bede odpowiadal, bo mam całą serię zdjęć z tego samego miejsca co ten i ten niebieski wcześniej
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
daruj sobie ... lepiej wsadzić coś lepszego na przód ...
dokładnie..... dobre szerokopasmowe + gwizdki i całość gra <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Witam chciałbym wsadzić takie coś do tico jest to cos warte ? Czy raczej kupic cos innego
http://allegro.pl/item491447213_hurt_potezna_vk2000_glos_dwucew_podswietlana.html
odrzut montujesz, czy wartość auta chcesz podwoić ??
Wina leży po stronie właściciela posesji\zarządcy, który nie odśnieżył chodnika. Gdyby był odśnieżony, widziałbyś
lud i szedłbyś inaczej...
zarządca też ma określony czas na usunięcie śniegu po zakończeniu opadów...
gdy będzie śnieg padał, nikt nie będzie stal jak idiota i na bieżąco usuwał śnieg
Pytanie do tych którzy mają dodatkowy koplet felg z zimówkami i sami sobie przekładają kółeczka - wozicie do
wyważenia przed przełożeniem czy tylko sprawdzacie czy wyważniki są na każdym kole ??
zawsze wyważenie przed założeniem, po prostu nie jestem w stanie zapamiętać ile razy coś ewentualnie zaliczyłem w poprzednim sezonie, oraz leżakowanie też ma na to wpływ
jak są ciężarki i się nie poprzestawiały a koła nie mają bicia to ja uważam że nie trzeba co rok wyważać ale z raz
na 3 lata warto
tyle, że bicie na kierownicy jest jak już jest duża różnica w wyważeniu...
jest coś jak tajemnica służbowa i G.... Cię to obchodzi a jak jesteś takim specem do wysilania się i szukania np.
zdjęć to może takie info też gdzieś znajdziesz
jeśli nie zauważyłeś sarkazmu w mojej wypowiedzi, to szkoda <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Mysle ze nie bylo na miejscu wystawiania zdjecia i wysmiewanie sie z czlowieka..nie bede sie znizal do twojego
poziomu i nie nazwe rzeczy po imieniu...skonczymy tak malo merytoryczna rozmowe i prosze o usuniecie zdjecia...
Tak jak koledzy napisali, jesli chce ktos sie bawic i wie jak wystapic o odszkodowanie do ubezpieczyciela to prosze
bardzo, nie nalegamy i nie zmuszamy do tego aby skorzystal z uslug naszej firmy. Zawsze staramy sie w 90dniach
wycisnac z ubezpieczyciela jak najwiecej, nasz klient nie zawraca sobie glowy cala sprawa i nie lata na kazde
wezwanie firmy ubezpiecznieniowej . Jesli ktos chce sie sam obciac nie musi chodzic do fryzjera...
Tak na zakonczenie kazdy nasz klient byl bardzo zadowolony z naszych uslug i nigdy nikt nam nie zarzucil ze malo
zrobilismy w jego sprawie.
uzupełnię tylko poprzedni wpis... firma jest wpisana do KRS od 20-10-2008.... z ciekawości możesz mi powiedzieć ilu klientów mieliście do tej pory, i ile spraw zdążyliście wygrać ?? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Po drugie - nie masz racji że skoro auto było naprawione w ASO to nie ma utraty wartości. Choćby nie wiem jak dobrze
było naprawione, to nie jest ono już bezwypadkowe co skutkuje obniżeniem wartości przy sprzedaży. Tylko jest to
trudne do wywalczenia bo ubezpieczyciele właśnie w ten sposób się tłumaczą że przecież zrobione w ASO...
dokładnie, nigdy auto uszkodzone i naprawione nawet przez ASO nie będzie miało identycznej wartości jak takie samo z identycznym przebiegiem bez uszkodzeń....
każdy ? znam to srodowisko i każdy się specjalizuje w danej branży a jak nie jego broszka to podeśle Cię koledze, i
z płatnosciami też inaczej niźli tu
wiesz... od takich prostych spraw prowizja nie będzie duża...
zresztą miałem taką sytuację... firma tego typu powiedziała 40%, prawnik 20% a ostatecznie załatwiłem to sam przeciwko największemu zakładowi ubezpieczeniowemu w PL
Oni nie tylko założyli ale maja efekty i klientów
ja też... osobiście pomogłem kilku osobom napisać pisma lub pozwy.... dziwnie, żeby firma chcąca tym się zajmować przez prawie pół roku nie zrobiła nic....
W Stacha się bawisz ? wszystkim będziesz udowadnial ze ta firma jest zła a tamta lepsza? Dziwne masz podejscie, ale
jakby Ciebie to spotkało to byś to olał, bo nie wierzę ze byś wypełniał wnioski bawil się w tabele i obliczenia
ile Ci się należy.
nie, nie bawie się, nie ja zacząłem ten wątek
ale skoro ktoś koloruje świat na różowo, ja chcę pokazać, że to nie kredka, tylko różowe okulary które ludziom zakłada
Daj swoje zdjęcie też się pośmiejemy
ja się wysiliłem i poszukałem, ty też mógłbyś
Typowy polak , mial ktoś pomysł odniósł sukces to Ty szukasz dziury w całym
pomysł ?? takich firm jest mnóstwo... ba każdy prawnik to załatwi...
sukces ?? tak wiem, założenie firmy w polsce jest sukcesem...
nie szukam dziury w całym, tylko chcę poinformować ewentualnych klientów takich firm jak całość wygląda w rzeczywistości, a nie wg słów reklamy....
i z czego się cieszysz?
ok, będę płakał <img src="/images/graemlins/beksa.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/beksa.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/beksa.gif" alt="" />
no niechta bedzie dawaj fote zatem
Nie każdy potrafi i nie każdemu się chce. Jeden myje auto ręcznie inny jedzie na myjnię. To samo tutaj. Są tacy, co
sami zawalczą i wygrają bo mają cierpliwość, wiedzę i przebicie. Pozostali albo spasują albo skorzystają z
usług takiej firmy - nikt ich nie zmusza. Skoro jest popyt na takie usługi, to widocznie są potrzebne.
Prawa może mają takie same jak klient ale tu liczy się wiedza. Jeśli klient jest zielony, to go łatwiej zbyć. Gdy
ubezpieczyciel widzi, że ma za przeciwnika obeznaną osobę na pewno inaczej go traktuje.
Wiesz, tu nie chodzi o wiedzę, tylko o fakt, ze tego typu firmy nastawione są na na jak najłatwiejsze sprawy, a jeśli coś wymaga już nieco większego wkładu to takie zlecenie jest po prostu przez firmę odrzucane...
Dodatkowo: stawka 25% jest wyższa, niż taksa prawnicza....
Panowie juz odpowiadam na wasze watpliwosci...pierwsze to nasz firma nazywa sie Competia...jesli chodzi o podstawe
prawna mojego stwierdzenia (6,5zl/h za opieke) to jest to wycena przez nasza firme oraz firmy ubezpieczeniowe.
Kazda firma ubezpieczeniowa ma swoje stawki za roznego rodzaju poniosione straty moralne i osobowe.
czyli... jak chcecie walczyć z firmami ubezpieczeniowymi, skoro już na wstępie przyjmujecie stawkę przez firmy ubezpieczeniowe oferowaną ??
Piszecie ze
bierzemy sprawy oczywiste i latwe, ze w etapie przed sadowym poradzi sobie srednio rozgarnieta osoba - jasne
poradzi sobie ale dostanie tyle pieniedzy ile mu zaoferuje ubezpieczyciel. Nie wie jak wycenic swoja szkode,
nie wie ile i jakie nalezy zlozyc dokumenty, jak napisac wezwanie itp.
Bzdura. Samodzielne uzyskanie odszkodowania to nie jest tylko podpisywanie papierków od ubezpieczyciela ze zgodą na jego wycenę... Info o dokumentach znaleźć można w sieci, wzory pism także...
Oczywiscie mozna oddac sprawe do sadu,
sadzic sie w procesie cywilnym przez kilka lat. Jednak nasi klienci nie chca tego robic, bo kto ma dzisiaj czas
na sprawy ktorych konca nie widac.
Więc wy macie być takim straszakiem na firmy ubezpieczeniowe?? Wybacz, ale rozśmieszyłeś mnie. Wasza firma dla ubezpieczyciela jest niczym, bo co możecie im zrobić?? Macie takie same możliwości jak poszkodowany, więc jeśli ubezpieczyciel odmawia, a klient nie zdecyduje się na sprawę sądową (której prowadzenia i tak zapewne odmówicie) to tak naprawdę marnujecie czas (i nerwy) klienta.
Zapraszam na forum slaskich motocyklistow, gdzie nasza firma dziala od dawna i tam ludzie wam moga cos powiedziec na
nasz temat.
Taa.... od dawna.... od lipca 2008... LOL
<img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Zapomniałem dodać , adres naszej firmy : www.competia.pl
fajnego macie prezesa...
<img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Delahaye 175 MS Saoutchik ... 1949 rok <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
gówniarzeria po 20 lat.
zapomniał wół, jak cielęciem był....