do pelna jest wszystko spoko, ponizej polowy gasnie gdy gwaltownie zwolnie z duzej predkosci, a jak jest troszke ponad rezerwe to plynna jazde musze wybic sobie z glowy... jakbym pod gorke jechal to prawie do pustego zbiornika mozna ale jak sie przechyli samochod w dol to gasnie, najsmieszniejsze jest to ze paliwo w przewodzie jest ciagle bez najmniejszego pechezyka powietrza bo zalozylem bezbarwny przewod zeby zobaczyc jak jest, ale mam male zastrzezenie do pracy pompki paliwa, chodzi nierowno, raz szybciej raz wolniej i czasem sie zatrzymuje (sluchalem na wolnych obrotach silnika na biegu jalowym)

witam
mam ten sam problem tylko ze ja mam 1.0 amerykanina, jak lubilem mu dac po zaworach to na zakretach tez mi gasl a przy bardzo niskim poziomie paliwa to i na trasie jak delikatnie zwalnialem na piatce tez potrafil sie pokrztusic, mam strasznie pordzewiale przewody w okolicach filtra i wlasnie ide ominac fabryczny filtr filtrem przezroczystym i przewody zmienie na gumowe, bede mial bardziej klarowna sytuacje, jak akcja sie powiedzie to dokladnie opisze co zrobilem i bedziemy mieli problem z glowy:) oby sie udalo:)