Jestem ciekaw czy znacie jakies uniwersalne , moze babcine sposoby na czyszczenie przeroznych
zabrudzen typu:

kuchenka, lustro, glazura, brodzik, kabina, srebra, mosiadz i wielu innych ...

Moge podać sprawdzony przepis na srebro:
szczoteczka + miętowa pasta do zębów <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />

Ponad to pani w pralni powiedziała mi kiedyś że plamy z wody można usunąć tylko wodą.... Dotyczyło to mojej spódniczki, która została potraktowana wodą z wiadra przy okazji śmigusa dyngusa... Niby woda- czyli wyschnie i ok. A jednak nie każdy materiał lubi wode i na spódniczce została plama... W pralni chemicznej nie byli nic z tym w stanie zrobić... Na szczęście sposób się sprawdził i po plamie nie zostało ani śladu... <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

A ja nie mam ale chetnie bym sie dowiedział jakie są koszta eksploatacji

ja też nie mam i nie wiem czy chce takie urządzenie... mają moi bliscy znajomi... nieraz się zdarza, że musze wymieniać sobie jakiś sztućc albo talerz, bo zmywarka niedomyła... pozostała tylko zaschnięta plama...obrzydliwośc... a w dodatku jakoś bardzo nie lubię dotyku wyciąganych naczyń - tak jakby "skrzypią" w palcach (nie umiem dokładniej opisać tego uczucia)... w końcu jeszcze jedno: ciągle jest problem z brakiem jakichs naczyń bo okazuje się, że są jeszcze nie umyte i czekają w zmywarce, która przecież nie włącza się kilka razy dziennie ze względów ekonomicznych....
W sumie poza wygodą nie widzę żadnych innych zalet...... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />