Witam Wszystkich.
Dziś odebrałem autko z serwisu i jestem (nie)szczęśliwym posiadaczem autka z lpg. Tanio się
jedzie, owszem. Ale z pracą silnika jest dużo gorzej.
Do tej pory autko cykało jak zegareczek, cicho, równo i spokojnie. Teraz jest makabra. Troszkę
go wypatroszyli i o tym śmiesznym pierdzeniu to już nawet nie wspomnę, ale jego kultura
pracy zeszła na psy
Odpalony na gazie nawet przez 5sekund nie pracuje równo, ma może ze 400 obrotów i tak się
szarpie z nimi, na granicy zgaśnięcia. Ale czasami chodzi nawet przyzwoicie, po zatrzymaniu
z jazdy. i teraz tak, chodzi na jałowym biegu, wrzucam bieg i tradycyjnie dodaje gazu by
łatwiej ruszyć, co objawia się spadkiem obrotów a czasami zgaśnięciem. Dopiero spore
wdepnięcie w gaz daje efekt. Ale za nim wejdzie na te obroty jest dziuuuura. I dopiero po
pewnym czasie obroty rosną.
Poza tym jest strasznie głośny. Zrobiłem dopiero 50km. Czy to wszystko się unormuję, czy mam
działać? i da się jakoś go wyciszyć?
Pozdrawiam
widze na zdjeciu ze parownik zaslania ci wlot powietrza - mozna zdjac metalowa czesc podtrzymujaca parownik i przykrecic go do blotnika (tak mam zrobine u siebie ) ten samochod nie dostaje powietrza !!! nastepnie po tych czynnosciach musisz skorygowac ustawienie mieszanki bo za duzo powietrza tez nie dobrze najlepiej jakbys sie ze mna skontaktowal wyslij mi wiadomosc z nr gg to ci wszystko opowiem jak to zrobic