Predkosc ok 40-50 km/h. Przeszkodą fijat mareja łikend. No i walnąłem sie w głowe o osłonke
przeciwsłoneczna i skrZywiłem kluczyk w stacyjce. Zdarzenie miało miejsce na końcu łuku
dlatego wczesniej nie widziałem samochodu (zasłaniała skarpa). Obróciłem głowe w lewo by
popatrzec czy nic nie jedzie z drogi z pierwszenstwem i kiedy popatrzyłem na wprost
(właśnie skonczył sie łuk) ni stad ni z owąd pojawiła sie mareja. Nie było czasu na
hamowanie. Pomyslałem sobie jedynie "Trzymaj się!" Zdąrzyłem ścisnąc kierownicę i... łubudu
!
ah te strefy zgniotu <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> kidys autka inaczej robili do dzis dwie firmy pozostaly temu wierne jedna to burago <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> ale zycze powodzenia w remoncie bedzie jak nowy mysle