Witam. Zima wróciła, to ja też sie odezwie... <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Mianowicie:
Zaczął mi nawalać aku, i musiałem kupić prostownik(nie dało sie odpalić, wszystkie kontrolki ledwo jarzyły). Decyzja padła na jeden z podstawowych prostowników(w pełni automatyczny, max4A prąd ładowania).
Aku mam 44Ah.
Po podłączeniu prostownika do aku, dioda w prostowniku zaświeciła się po 5 minutach ładowania(a powinna dopiero wtedy, gdy aku się w pełni naładuje czyli min. 10 godzin).
Teraz pytanie brzmi: czy aku jest już tak zużyty, że nie przyjmuje wogóle prądu i ten automatyczny prostownik nie jest w stanie go doładować ? Aku ma dopiero pół roku - z tym że został kupiony razem z autem. Zastanawiam sie jeszcze, czy klient który sprzedawał mi samochód nie kupił go jako złom, bo coś dziwne to, że do samochodu który sprzedawał kupił nowy aku ? Co o tym myślicie ?
Dziekuję i pozdrawiam.