No odleżało dzisiaj się właśnie za to wziąłem... Kompresja 2 / 3 / 3 / 8 atmosfer, w trakcie ściągania głowicy jestem...

Ja swoje wypiaskowałem i pomalowałem proszkowo. Ponad rok już minął i nawet najmniejszego śladu rdzy nie ma

Pojeździsz odpowiednio długo na światłach to wyschną

A potem znowu zaparują i tak w kółko

Będzie latał tylko u mnie wszystko najpierw musi swoje odleżeć

W przyszłym tygodniu biorę się za wyciąganie silnika

To pytanie z innej beczki. W którejś tam generacji chyba mk2 zegarek był przy lampce (lusterku wstecznym). To ciekawe czy w mk3 kabel od tego wala się gdzieś pod podsufitką?

Dokładnie, zwłaszcza do czerwonego to te żółte jakoś tak z dupy by wyglądały

Drzwi da się wyregulować trochę na zawiasach i na zamku podciągnąć. Chyba że ci się rozlazł swift

W takich małych cabriolecikach jakoś lotka mi się nie, zwłaszcza ze tu będzie zawalać miejsce na takiej ładnej płaskiej klapie, co będzie utrudniać siadanie na tym czy rozstawianie kieliszków. Zresztą zawsze łatwiej lotkę dołożyć jak się nie podoba niż się jej pozbyć

todylos ty inwestujesz w czesci na rajdy a ja w auto zeby powalalo na cycki

i tak zardzewieje po 2 latach

Może jakieś zwarcie przy czujniku w pedale?

Z tego co pamiętam to te pipercamsy takie średnio ostre są

uuu, wasted

Ale wahacze pordzewiałe... A ten wzdłużny jakiś taki wymyślny, ze sprężyną, co to za wynalazek u siebie czegoś takiego nie mam

Może miało być 50km/h wtedy by się zgadzało xD

Ta przy 150km/h to własnych myśli nie słychać, a co dopiero rozmawiać szeptem. Swoją drogą gratuluję odwagi

Oleju nigdy nie brał aczkolwiek ostatnio ubywało przez kiepską już podkładkę korka spustowego, ale to nie były znaczne ilości na bagnecie zawsze było ok.

W końcu nie oddałem swifta do warsztatu bo wszyscy mechanicy w okolicy nie traktują 20 letnich samochodów z odpowiednią czcią więc tak sobie stał i stał zapalałem go od czasu do czasu żeby się wsłuchać co tam mu dolega, za każdym razem dźwięk był inny, za każdym razem gorszy Rozrząd się nie przestawił, klin na wale odpada, myślałem że może panewka...

Ale po tym jakie dzisiaj odgłosy wydawał to ja nie wiem, może tłok pękł? Zwłaszcza, że zaraz po awarii z popychu nie chciał się silnik przekręcić.

Eh cóż remoncik się zapowiada, a taki dobry silnik był w życiu bym się nie spodziewał, myślałem, że prędzej rdza go zeżre niż mechanika pójdzie.

Do tego jeszcze pędzelek antystatyczny, szczypce i zwinność małpy żeby to wszystko ladnie ułożyć zanim utwardzacz zadziała

Brudna i niewdzięczna robota bez względu na wszystko

Ciekaw jestem co żeś wyprawiał na tylnym siedzeniu, że aż korbki się połamały

Oo Za co tyle? Bo nie widać

U mnie jest 2x tyle
od grudnia 2010.

Chyba z benzyna

No to teraz szukaj jakiegoś silnika 2.0l, żeby miał siłę się odpychać bo z tymi gratami będzie jeździł jakby miał 80 koni Z tego co pamiętam to tak od 100km/h wzwyż to przyśpieszenie mocno cierpi z włączoną klimą, słychać jak silnik ma ciężko, a tu jeszcze wspoma