To teraz może ja troszkę popiszę <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Wrócę troszkę do przeszłości. Jest rok 2003. Październik. A dokładnie to 26.10. Dzień, w który odbił się na mnie naprawde mocno. Organizowałem wtedy "Prząśniczkę" - Nasz Łódzki Rajd. Zawsze chciałem to zrobić mając w myślach rok (bodajże '94) gdzie przyjechało wielu znakomitych kierowców - Herba, Hołowczyc i innych. Dano mi szansę zorganizowania i poprowadzenia "Prząśniczki". I tak się stało. A jak się cały rajd wtedy potoczył i zakończył to wie tylko ten co był. Powiem tylko jedno - KLAPA na 100%. Zawaliłem to w co wierzyłem <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Wiem, że można powiedzieć, że to co się stało to nie była moja wina. Ale to do organizaora należy cała impreza. Pamiętam, że po "Prząśniczce" jakiś miesiąc nie mogłem dojść do siebie. Co zresztą byłow widać w dalszych moich działaniach - a raczej ich braku. Przez dwa lata nie zorganizowałem żadnego rajdu <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Aż tu nagle Wojtek dzwoni do mnie z "Prząśniczką" i ... ja się zgadzam. Nie wiem dlaczego ale powiedziałem TAK. I mam nadzieję, że dobrze zrobiłem. Fakt, że z Wojtkiem poświęciliśmy naprawdę dużo czasu aby ten rajd się odbył. Powiem nieskromnie, że w tygodniu w którym był rajd spałem w sumie około 15 godzin bo pracowałem na noc a w dzień zajmowałem się rajdem:)). I stwierdzam osobiście, że Rajd "rząśniczka" 2005 uznaję za naprawdę udany i to pod każdym względem. I to pod względem frekwencji zawodników jak również pod względem organizacyjnym, mimo pewnych niedociągnięć z Naszej strony. Ale temat autobusów czy też innych nieprzewidzianych historii zawsze się przewija i to nie ma znaczenia czy to jest KJS czy też KZK. I sądzę, że Ta "Prząśniczka" dała mi naprawdę dużo do zrzumienia. Sry, że tak osobiście do tego podchodzę ale cóż ...
Korzystając z okazji chciałbym podziękować:
- Członkom AŁ - za pomoc w organizowaniu,
- Policji - za zamknięcie ul. Puszkina i pilnowanie porządku na niej,
- Straży Pożarnej - za zabezpieczenie prób
A teraz specjalne podziękowania dla:
- Wojtak - za wsarcie duchoe <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> i wkład w to wszystko !!
- Ałtomobilklubowi Tomaszowskiemu - za bardzo dużą pomoc w zorganizowaniu i przeprowadzeniu SL PUSZKINA !! Chłopaki przyjechali dosłownie na kilka godzin i to jeszcze w nocy !!
P.S.
Chciałbym jeszcze podziękować wszystkim KIBICOM, którzy byli na PUSZKINA. Jak przyjechałem na Puszkina i zobaczyłem Ten tłum ludzi to stwierdziłem "nie mamy armi do zabezpieczenia". A tu ku mojemu zaskoczeniu Kibice ci okazali się prawdziwymi kibicami. Wiedzieli dokładnie o co tu chodzi. Nie biegali po trasie, nie zachowywali się niebezpiecznie. OBY TAKICH KIBICÓW BYŁO WIĘCEJ. BRAWO !!!!!!!
Mam teraz nadzieję, że wyciągniemy wnioski z Waszych wypowiedzi. Z wypowiedzi zarówno negatywnych jak i pozytywnych i że następny KJS będzie tak samo udany jak "Prząśniczka". Nie czas się cofać - trzeba iść pred siebie z podniesioną głową a każde potknięcie traktować jako punkt wyjści do poprway !!
Do zobaczenia podczas następnego komandorowania. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Artur