Choć nie nosiłem się z zamiarem kupna Tico to w nieoczekiwanym momencie pojawił sie w moim życiu :-) I choć był mi raczej obojetny (to jest samochód mojej narzeczonej) to z czasem zacząłem się o niego przekonywać. I choć może to zabrzmieć dziwnie to zauroczył mnie kiedy zaczął się psuć (drobne awarie raczej wynikające z eksploatacji), może dlatego że zacząłem spędzac przy nim wiecej czasu. Tak czy siak "polubilismy" się z Tico do tego stopnia że postanowiłem zapisać się do klubu Tico. I oto jestem :-)
C
Chevalier
@Chevalier