no i co koleś powie: Pan nie podpisze, to my nie wypłacimy...
kaplica przynajmniej na razie -ok... za tydzień mam z ubezpieczeń egzam... jak się zepnę, to
do jutra wieczora poszukam na to odpowiedzi, ale myślę,że zgłoszenie tego zapisu umownego
Rzecznikowi Ubezpieczonych to nie jest zły pomysł -trzym się -będzie dobrze
a może podjechać do ASO i (słyszałem, że jest taka możliwość) zlecić im naprawę z ubezpieczenia,
tzn. że Ty już palcem nie kiwniesz, a oni wszystko załatwią m.in. to oni będą się użerać z
ubezpieczycającym, a nie Ty... nie znam dokładnie sytuacji, więc tak sobie abstrachuję
Faktycznie,paskudny warunek.Dobrym wyjsciem jest abys dał auto do znajomego warsztatu który ma umowy z ubezpieczalniami.Ja tak właśnie robiłem dwa razy (nie swiftem).Przychodził rzeczoznawca robił wycenę,nastepnie znajomy do tego dawał im aneks.Dochodzili do "porozumienia",auto zrobione starannie,ja trochę grosza przyciąłem.Ogólnie wszyscy zadowoleni a i kasa szybko była wypłacana.Acha ,jedno co się wówczas dowiedziałem.Żądaj!!! zwrotu kasy za użyte pasy bezpieczeństwa.Te pasy zgodnie z przepisami już nie zapewnią Ci 100% gwarancji.Czy je wymienisz czy nie Twoja rzecz (ja nie wymieniałem).Nawte jest chyba o tym wzmianka w instrukcji pojazdu.
Trzymaj się.Powodzenia!!!