A ja mam takie brzeczenie i myslalem tak jak wy ze to gdzies w tlumiku ale okazalo sie ze lozysko w alternatorze siadlo i tak wlasnie sobie brzeczy

A ja stawiam na luzy w uchwycie klocow hamulcowych ,
wymiana blaszek u mnie nie pomogla , dzwiek jest
taki jak by sruba w plastikowej tulei stukala A to
wariactwo stuka na kazdej nierownosci

O ile pamietam to ja mowilem ci o tych luzach,ciesze sie ze pomoglo.Pozdrawiam

Jeżeli to jest końcówka drążka kierowniczego to czy
wtedy te stuki powinny być odczuwalne na kierownicy
?? Bo u mnie te stuki dochodzą gdzieś tak z połowy
długości maski na wysokości pasażera i nie czuć
tych drgań (stuków) na kierownicy.
Na kierownicy moze byc nie czuc,a odglosy moga sie rozchodzic.Jest jeszcze jedna mozliwosc to poduszka kolo skrzyni, ale mala szansa.Takie stuki mialem kiedys jak zle dociskaly mi blaszki zacisku hamulca przy klockach.Powiem ci ze tych stukow jest wiele rodzajow i przyczyn moze byc bardzo duzo.Moze metoda eliminacji dojdziesz do celu

Dodatkowy objaw to jeszcze, że jak autko stoi i złapię
za koło i szarpię w osi podłużnej przedniej osi,
czyli od siebie w kierunku prawego koła, to wtedy
słychać ktakie stukanie. Słychać to tak jakby coś
było za lużno zamocowane. Tak jakby się zluzowała
śruba łącząca dwa elementy. Przy ruszaniu tym kołem
drążek który odchodzi prostopadle od koła rusza się
w tą i z powrotem i wtedy (tak mi się wyadje)
słuchać to stukanie.
Ten drazek powinien miec lekki luz jezeli ma za duzy to moze byc przegob,ale moze byc rowniez koncowka drazka kierowniczego a ona na nierownosciach lubi stukac jak jest zlozyta

A jestes pewny ze to nie przegob,tylko ta kostka mi nie pasuje

Niedawno toczyły się rozmowy na temat ile ticolo poleci
maksymalnie. Mówiono że ok 150, ba nawet 160
śmiga... Nie wierzyłem... Jakiś czas temu(tydzień)
wycisnąłem z mojej furki 140 i dałem spokój,
ponieważ szkoda mi wozu. Nasz kochany
Moderciu(pozdrowionka dla +krzyżaka+) okrzyknął
mnie kurczakiem, za co już podziękowałem. dziś
wracając z lubą z Piecek(miejscowość koło
Bydgoszczy, gdzie też można sobie pozwolić na małe
co nieco) pojechaliśmy 150! i znowu dałem spokój,
choć nie było trudno osiągnąć tę prędkść.Miło
jechać lewym pasem a "niemcy" i inni Ci zjeżdżają i
walą looka przez szybki, a Ty gubisz farbkę z
maski. Teraz wierzę

Jak slucham waszych wypowiedzi to dochodze do wniosku ze tylko ja tak szybko jezdze,bo na trasie to140km/h nie schodzi z budzika,a i ponad 160 jechalem nie raz.Moze to i niebezpieczne ale jazda stówą jest troche nudna.A poza tym to niechce mi sie wierzyc ze ten kto sprobowal 150km/h juz tego nie powtorzy

Na blacie mam 52 tyś ale niedawno kupiłem to autko i
wolałem wymienić na wszelki wypadek Rolki nie
ruszałem
U mnie sfiszczala rolka,ale mialem duzo wiekszy przebieg.Moze zmasz za mocno uciagniety

Wyminiłem pasek i sprężynke wmiare sprawnie Przejechałem
może ze 100km i silnik jakby świszczał!! na pewnych
obrotach Czyżby pasek rozrządu był za mocno
napięty Bo z alternatora jest ustawiony w sam raz!!
Co mam zrobić ?? Poluzuwać rolke napinającą ???
A rolke tez wymieniles,ile miala przejechane?

Tylko przy rusznaiu czy juz po rozpedzeniu pojazdu
slychac takie odglosy ??
Tylko przy ruszaniu,a przy skreconych kolach najbardziej

dudni przy skęcaniu i przy przyspieszaniu a już napewno
jak ruszasz przy skręconych całkiem kołach(np.
nawracasz)

Dokladnie

Czesc
Taka fotka przewinęla się już przez to forum
przypomnę ją specjalnie dla Ciebie
Wyglad KATASTROFA

Jak ruszam mocniej to z lewej strony z przodu dochodza odglosy jakby dudnienia.Swozen wymienialem przeguby tez koncowki drazka takze.Co to moze byc?

U mnie wszystkie cztery łożyska są typu zamknietego, pył
ze zużytych okładzin zbiera się na dole, do łożysk
jednak nie dostaje się nic, pracują cicho i bez
luzów, przebieg 52tyś, 2000 rocznik.
Szczesciaz z ciebie

Witajcie
Kolejny problemik . Niedawno (w grudniu 2003)
wymieniałem łożyska w kołach tylnych. Zakupiłem
cały zestaw (niezbyt znanej firmy, na obydwa koła)
za 44 zł i wymieniłem. Przejechałem troszkę ponad 2
tys. km i łożyska są do wywalenia . Huczą
straszliwie a luzy na kołach są większe niż na
starych łożyskach .
Czy to możliwe, żeby łożyska tak szybko się posypały?
Jakiej firmy łożyska polecacie? Czy FŁT są dobre?

Co do lozysk to ja juz nie mam sily tez wymienialem co 2 tys.Ale kupilem oryginalne i juz troche jezdze i nic.U mnie problemem bylo nadmierne zbieranie sie brudu w bebnach,a nawet gliny.Pewnie znow sie posypia w niedlugim czasie i chyba nie ma na to rady

Mi kiedys G-tech zeznal, ze kilka pomiarow pokazalo 13,5
do 14,5 wiec mysle, ze mozna przejac, ze 14 sekund
to przecietna.

Kiedys mialem dopalacz do paliwa to mielem setke w 15s a bez dopalacza to 16s.Wynik vojtasa robi wrazenie ale nie powiedzial jeszcze jak to uczynił

Alarm!!! Nasza Diabliczka chce opuscic forum.Nie
pozwolmy jej na to.Ja chce zeby zostala, kto jest
za
Głeboka prosba o wycofanie postu pt.Alarm!!!Uwazam ze ten temat został juz dokladnie wyjasniony i nie ma porzeby dalszej dyskusji.Pisze tu na forum bo jakos nie moge ci wyslac wiadomosci na priv.Dziekuje z gory za spelnienie mojej prosby Blondyn

Witam
interesuje mnie koszt płynu hamulcowego ???
ewentulany koszt wymiany
Za plyn 1l dalem 12zl (orgynalny) nie jestem pewny ale chyba Dot-3 a za wymiane nic nie placilem

A u mnie jest w okolicy alternatora dzwiek metaliczny i to chyba lozysko.A nasila sie po wlaczeniu swiatel

Nie miałem tego czegoś, ale chyba wiem co może być
przyczyną i co zrobić
Jeżeli tylko płynu jest odpowiednio dużo to wina jest po
stonie dużego skoku tłoczków popychających szczęki
i (lub) klocki. Z opisu wynika, że grubość okładzin
jest dobra, więc wina leży po stronie
samoregulatorów.
Musisz niestety zdjąć tylne bębny i kółkiem
samoregulatora tak rozepchnąć szczęki, aby bęben
wchodził już z lekkim ocieraniem, ale nie za
mocnym, bo będzie się grzało.
W przednich kołach musisz sprawdzić, czy tłoczki
prawidłowo pracują, być może są one na wpół zatarte
i aby zahamować wykonują duże skoki.

Twoja teoria byla sluszna

Alarm!!! Nasza Diabliczka chce opuscic forum.Nie pozwolmy jej na to.Ja chce zeby zostala, kto jest za