Ja w sobotę wziąłem się, za przód, bo podczas radosnych testów hamulców skończyły się klocki z przodu
W trakcie zabyawy musiałem upalić jedną szpilkę od koła, urwałem jeden pływak z jarzma, więc musiałem kupić cały zacisk, ale to nie ważne.
Po całej zabawie, pedał łapie teraz tak mniej-więcej w połowie i szanowna małżowina stwierdziła, że wreszcie jest tak jak kiedyś . Znowu byłem bochaterem w swoim domu
Tak apropo:
!. jak wymienić tą szpilkę???
Powiem szczerze, że szukałem niezbyt sumiennie, ale nie znalazłem za wiele na ten temat. Wszystkie posty, które odpowiadają na zapytanie szpilka to generalnie: o jezu, aleś się wpitolił, ło matko itp.