Filtr jest git, ale polecam koledze jakis preparat do czyszczenia gardzieli gaznika (STP albo Total Engine Conditioner - niech nazwa nie zmyli, to zwykle czyscidlo ale bardzo skuteczne). Mi osobiscie i syf zniknal z gaznika (a i pewnie z zaworow i moze troche glebiej). Zmiana na + w osiagach jak i rozruch jest zueplnie inny. Posumowujac (bez urazy) czesto widze, ze ludziska montuja jakies sprzeta, a nie dbaja o to zeby na zaworze syf nie siedzial, zeby kabel WN dawal iskre na swiece a nie na silnik i inne taki podstawowe i tanie sprawy. Koledze ktory sie w innym watku o malo zastrzelic nie chce z powodu sypania sie sprzetu wspolczuje. Niestety Fryta to nie merol, a w instrukcji napisane jest jak wol co robic co ile km. Trudne to co prawda, ale zastanawiajace jest ze taki olej to sie w miare regularnie wymienia, moze swice, jakas kopulka ale kto slyszal zeby manszety kontrolowac, albo smarowac aparat zaplonowy albo dajmy na to co 40kkm wymienic olej w skrzyni. Zaniedbac b. latwo.